Karol Karski jada w barze mlecznym. Zarabia ponad 30 tysięcy
Europoseł PiS Karol Karski nie może narzekać na swoją pensję. Polityk zarabia łącznie ponad 34 tysiące złotych (dokładnie 7700 euro). Mimo to, nie stołuje się w najlepszych restauracjach, a korzysta z usług barów mlecznych. Twierdzi, że jest tam smacznie i... niedrogo.
Karol Karski od lat związany jest z Prawem i Sprawiedliwością. To z ramienia tej partii został w 2014 roku deputowanym do Parlamentu Europejskiego. Funkcja wiąże się z dużym zastrzykiem finansowym. Pensja europarlamentarzysty znacznie odbiega od polskich standardów.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Zarabiający ponad 34 tysiące złotych profesor Uniwersytetu Warszawskiego mógłby jadać w najdroższych restauracjach w Warszawie. Mógłby, ale... woli bary mleczne. Dziennikarze Super Expressu "przyłapali" Karola Karskiego na stołowaniu się w lokalu na warszawskich Sadach Żoliborskich.
Jest tanio i smacznie!
Polityk zamówił chłodnik, ziemniaki, gołąbka i kompot. Za wszystko zapłacił łącznie 28 złotych. Okazuje się, że europoseł jest stałym bywalcem tego typu lokali gastronomicznych.
Tu jest smacznie, niedrogo i zdrowo. Takie jedzenie kojarzy mi się z dzieciństwem. Gołąbki pamiętam jeszcze ze szkoły - stwierdził polityk, w rozmowie z dziennikarzem Super Expressu.
Europarlamentarzysta podkreśla, że cena takiego dania nie oznacza, że jest ono gorsze niż w wykwintnych, warszawskich restauracjach. Niekiedy jest zgoła odwrotnie!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tu można zjeść bardzo tanio. Często jest też dużo smaczniej niż w drogich, wyszukanych lokalach gastronomicznych. Żałuję, że takich miejsc jest dużo mniej niż jeszcze kilka lat temu - stwierdził z nostalgią poseł do Parlamentu Europejskiego.
Dodajmy, że profesor Karol Karski jest członkiem grupy Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (do której należy Prawo i Sprawiedliwość), wybierany jest również na stanowisko kwestora Europarlamentu.