Tak Artur Żmijewski zareagował na orientację córki. Wszystko jasne
Córka Artura Żmijewskiego od jakiegoś czasu ma partnerkę. Aktor o homoseksualnym związku swojego dziecka dowiedział się od żony. Jak zareagował na tę wiadomość? Okazuje się, że mocno wsparł Ewę.
Córka Artura Żmijewskiego nie zdecydowała się na to, by kroczyć jego drogą. Ewidentnie jednak drzemie w niej artystyczna dusza, bo została gitarzystką. Występuje w duecie z Shandy Casper. To perkusistka pochodząca z Curacao, która jest jednocześnie dziewczyną Ewy.
Zespół Shandy&Ewa narodził się w Los Angeles, gdzie córka Żmijewskiego udała się na studia. Gdy dziewczyny wróciły do Polski, musiały pokonywać wiele trudności. Wszystko ze względu na homoseksualny związek i odmienny kolor skóry Shandy.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
W rozmowie z Interią Ewa Żmijewska pokusiła się o gorzkie wyzwanie. - To, co obecnie dzieje się dookoła nas, jest przerażające. Niestety historia niczego nas nie nauczyła. Pozostajemy bez wzajemnego szacunku, obojętni na ludzką krzywdę, tworzymy sojusze, bazując na konfliktach i nietolerancji - powiedziała.
Trzeba głośno krzyczeć i powtarzać wszem i wobec, że niezależnie od statusu społecznego, koloru skóry, poglądów politycznych, kultury, orientacji seksualnej, wieku, płci... wszyscy jesteśmy ludźmi, jesteśmy TACY SAMI - dodała.
Ewa Żmijewska miała obawy
Wyszło też na jaw, że początkowo Ewa Żmijewska bała się wyznać ojcu, że jest biseksualna. Wobec tego związek z Shandy określała jako bliską przyjaźń. W końcu jednak aktor poznał prawdę od swojej żony.
Mam ogromne szczęście i jestem wdzięczna swojej rodzinie, bo w przeciwieństwie do mnie, którą wymęczyły rozterki związane z coming outem, oni przyjęli go ze spokojem. Tata dowiedział się od mamy i obydwoje zapewnili mnie, że mnie kochają i nic tego nie może zmienić - ujawniła Ewa Żmijewska w rozmowie z magazynem "Replika".
Aktor okazał swojej córce wielkie wsparcie. - Powiedziałam ojcu o tych reakcjach, a on, widząc, jak bardzo mnie ranią, powiedział: "Nie czytaj tego. Zawsze będą ludzie, którzy będą cię kochali, i tacy, którzy będą nienawidzili" - podsumowała Ewa.