Taka była ostatnia wola Romana Kłosowskiego. Syn jej nie spełnił

87

Przeszło cztery lata temu zmarł Roman Kłosowski, który był kojarzony przede wszystkim z rolą Maliniaka w "Czterdziestolatku". Niewiele osób wie o tym, że przed śmiercią przeżywał prawdziwe piekło. Aktor miał też ostatnią wolę, która nie została spełniona.

Taka była ostatnia wola Romana Kłosowskiego. Syn jej nie spełnił
Roman Kłosowski (AKPA)

Życie Romana Kłosowskiego legło w gruzach w 2013 roku. Właśnie wtedy zmarła jego małżonka Krystyna. Aktor nie ukrywał, że to dla niego ogromny cios.

Bez Krysi moje życie straciło sens. Chciałbym już z nią być - mówił w trakcie rozmowy z "Życiem na gorąco".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Przepowiednia Jackowskiego na 2023 rok

Gdy żona zmarła, aktor praktycznie całe dnie spędzał w swoim mieszkaniu. Zakupy robiła mu zaprzyjaźniona sąsiadka. Właśnie ona dbała o to, by nie był głodny. A rodzina?

Miał nie najlepsze relacje z rodziną - mówiła Teresa Lipowska na łamach tygodnika "Świat i Ludzie".

W ostatnim wywiadzie Kłosowski pokusił się o mocne wyznanie. Ujawnił, że każdego dnia modli się o to, by Bóg skrócił jego męki.

Godzinami siedzę przy stole i myślę o mojej Krysi. Proszę Boga o śmierć - podkreślał, cytowany przez "Życie na gorąco".

Roman Kłosowski bardzo cierpiał

Po śmierci troskliwej sąsiadki Roman Kłosowski został przeniesiony do specjalnego ośrodka dla seniorów pod Łodzią. Niestety, krótko później ciężko zachorował.

Odwiedziłam go. Był w strasznym stanie, bardzo słaby, z bardzo marnym kontaktem - wspominała Teresa Lipowska w wywiadzie dla "Super Expressu".

Pod koniec maja 2018 roku Roman Kłosowski doznał groźnego zapalenia płuc. Wiedział, że powoli umiera. Odszedł 11 czerwca 2018 roku. Aktor został pożegnany z najwyższymi honorami. Spoczął w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

Kłosowski jednak wcale tego nie chciał. Jego wolą było spocząć obok ukochanej żony Krystyny Kłosowskiej, którą pochowano na Cmentarzu Górczyńskim w Poznaniu. Syn i wnuki aktora zdecydowali inaczej...

Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić