Zapytał o nową płytę. Edyta Górniak była bezlitosna
Jeden z internautów postanowił zapytać Edytę Górniak, kiedy wyda nową płytę. Gwiazda nie przeszła obojętnie obok tego komentarza. Soczyście odpowiedziała.
Edyta Górniak wciąż cieszy się niemałą popularnością. Obecnie furorę robi przede wszystkim na Instagramie. Celebrytka jest tam bardzo aktywna i wypowiada się na różne tematy, niejednokrotnie wzbudzając spore kontrowersje.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Pod najnowszym wpisem Górniak o Akademii Przebudzenia jeden z fanów zapytał, kiedy wyda nową płytę. "Pani Edyto, kiedy będzie płyta? Fajne, że ma Pani pasje, ale czekamy na nowe piosenki, a nie na jakąś Akademię Przebudzenia w dodatku, kiedy wszyscy kładziemy się spać" - napisał.
Ciekawe z czego bierze się taki cynizm. Wszystko w życiu ma swój powód przecież. Warto się z takiej roszczeniowej postawy wyzwolić. Nikt na świecie nie jest po to by cię zadowalać. Nikt nie jest także po to, by ciebie wyręczyć, Ty sam musisz się uzdrowić z nieżyczliwej postawy. Utworów muzycznych w moim wykonaniu masz ponad 200. Jeśli w istocie za nimi tęsknisz, jest mi bardzo miło. Jeśli jednak w obecnych czasach, wspieranie Ludzi na wiele sposobów oddając im czas swojego życia – jest dla ciebie strata czasu, to wybierz inne platformy, gdzie znajdziesz medialną gumę do żucia. Pozdrawiam - odpowiedziała Edyta Górniak.
To nie był anonimowy internauta
Szybko okazało się, że dociekliwy internauta to Tomasz Reich, dziennikarz, który niegdyś rozmawiał z Górniak. Do soczystej riposty diwy odniósł się na swoim instagramowym profilu.
Kilka dni temu na oficjalnym profilu Edyta Górniak napisałem krótkie pytanie, kiedy Artystka nagra nową płytą. Ostatnia ukazała się w 2012 roku. Mój wpis napisałem pod postem piosenkarki na temat Jej "Akademii Przebudzenia", którą zajmuje się od czasu pandemii Covid-19 piosenkarka. Przyznam, że nie bardzo rozumiem idei tego projektu i nie wnikam w jego szczegóły. Zaskoczony zaś jestem tym, że Edyta Górniak odsyła mnie do swoich starych nagrań i napisała mi, żebym się "przebudził". Z tej propozycji nie skorzystam i ubolewam, że nie dowiedziałem się, kiedy możemy się spodziewać nowego albumu - zaznaczył.
Później przypomniał spotkanie z Edytą. "Prawdopodobnie Edyta Górniak nie pamięta, ale wiele lat temu zaprosiła mnie na dwa koncerty pod Sandomierzem i dzień później w Krakowie. To było dla mnie wielkie wyróżnienie i przyjemność. Natomiast nie rozumiem, dlaczego Pani Edyta poczuła się dotknięta moim pytaniem? Zawsze żywiłem do Niej wielką sympatię, a jej wyznawcy zarzucili mi ignorancję. Sądzę, że jako odbiorca i dziennikarz moje pytanie o twórczość muzyczną jest zasadne. Internet daje możliwość głoszenia różnych teorii i tworzeniu nawet różnorakich akademii" - spostrzegł.
Pytanie tylko, czy my chcemy słuchać śpiewu, czy monologów na tematy metafizyczne i przywódcach duchowych? Nie rozumiem też po co Artystce nagrywanie filmików, z których niewiele można zrozumieć? Osobiście, wybieram muzykę - podsumował, pokazując jednocześnie fotkę z 2004 roku.