Zła passa Doroty Gardias trwa. Słynna pogodynka usłyszała zarzuty

56

Słynna prezenterka pogody i jej menedżer usłyszeli zarzuty posługiwania się fałszywymi fakturami na łączną kwotę 35 tys. zł. Nie jest to odosobniony przypadek. Podobna sprawa dotyczy również aktora Tomasza O. i muzyka Jana B.

Zła passa Doroty Gardias trwa. Słynna pogodynka usłyszała zarzuty
Dorota Gardias (AKPA, Mandatory credit: Photo by (c) Adam Nurkiewicz)

Ciemne chmury nad Dorotą Gardias. Oprócz problemów zdrowotnych ma też na koncie te z prawem. I zdaje się, że robią się one coraz bardziej poważne.

Na początku września Prokuratura Regionalna w Warszawie postawiła pogodynce zarzuty w sprawie kupna pięciu faktur. Miały one łącznie opiewać na kwotę 35 tys. zł brutto (w tym ponad 8 tys. zł podatku VAT). Cała sprawa dotyczy eventów, które w rzeczywistości miały się nie odbyć.

Prezenterka złożyła w sądzie wyjaśnienia. Kilka dni później jej menedżer usłyszał zarzuty pomocnictwa w posługiwaniu się dokumentami poświadczającymi nieprawdę.

Obie osoby mają w śledztwie status podejrzanych. Były już przesłuchiwane - przekazał portalowi tvp.info prok. Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie.

Gardias na razie nie komentuje sprawy. Jej pełnomocnik poinformował jedynie WP, że w publikacjach w tej sprawie można udostępniać wizerunek pogodynki i jej pełne nazwisko.

Ten temat nie dotyczy jednak jedynie prezenterki i jej menedżera. We wrześniu media informowały, że zarzuty posługiwania się fakturami za fikcyjne usługi usłyszeli muzyk Jan B. oraz znany z filmów Patryka Vegi aktor Tomasz O. Za tego typu przestępstwo grozi grzywna, ograniczenie wolności lub do dwóch lat więzienia.

Autor: KLS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić