To nie żart. W szpitalu zabrakło łóżek. Zaproponowali krzesła

15

- Jedyne, co mogliśmy zaproponować pacjentkom rano, to krzesła - podkreśla jeden ze szpitali w Poznaniu. Jak opisuje "Gazeta Wyborcza", personel oddziału ginekologicznego w tej placówce zmierzył się z nie lada problemem. Dyrekcja broni się i za taki stan rzeczy obwiniła Blue Monday, czyli najbardziej depresyjny dzień w roku.

To nie żart. W szpitalu zabrakło łóżek. Zaproponowali krzesła
Ogromny chaos w szpitalu w Poznaniu. Dyrekcja wini Blue Monday (Wikipedia)

Blue Monday to określenie najbardziej depresyjnego dnia w roku. Wymyślił je w 2004 roku psycholog Cliff Arnall z Wielkiej Brytanii. Arnall w "obliczeniu" terminu Blue Monday wziął pod uwagę trzy czynniki: meteorologiczne, ekonomiczne i psychologiczne.

Inni psychologowie twierdzą z kolei, że Blue Monday jest sztucznym. Dla niektórych może być to zaś dobre wytłumaczenie dla własnych niepowodzeń. Winę na Blue Monday zwalił nawet... Szpital Miejski im. Franciszka Raszei w Poznaniu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Gigantyczny, nieoperacyjny". Ojciec czterech córek walczy z rakiem

Szpital ten - za zgodą miasta i rady społecznej - w niedzielę, 15 stycznia rozpoczął likwidację 19-łóżkowego pododdziału patologii ciąży. Do tego kroku szpital zmusiła trudna sytuacja w położnictwie.

Spada liczba porodów, a także liczba hospitalizacji na pododdziale patologii ciąży. To przekłada się na niski wskaźnik wykorzystania łóżek, który wynosi ostatnio raptem 40 proc. - mówi Elżbieta Wrzesińska-Żak, dyrektorka szpitala im. Franciszka Raszei, cytowana przez "Gazetę Wyborczą".

Chaos w szpitalu w Poznaniu. Jest wytłumaczenie

Dzień po oficjalnej likwidacji oddziału, rozpoczął się prawdziwy chaos. Jak podkreśla wspomniane źródło, lekarze próbowali w poniedziałek rano umieścić część pacjentek awaryjnie m.in. na toksykologii, ale oddział był przepełniony.

Trzeci poniedziałek stycznia określa się jako Blue Monday. Mówi się, że to najsmutniejszy, a nawet najbardziej depresyjny dzień roku. Lekarze mówią, że liczba ostrych przypadków może mieć z tym związek - tłumaczy się dyrektor szpitala.

Jak tłumaczą zaniepokojeni lekarze, likwidacja 19 łóżek położniczych jest niezrozumiała i w oczywisty sposób szkodliwa, a wręcz nawet groźna dla kobiet ciężarnych i rodzących z terenu miasta Poznania i okolic.

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić