Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Jarosław Galewski | 
aktualizacja 

Czechy. Rekordy zakażeń, stan wyjątkowy i zakaz przemieszczenia

88

- Jest źle. Mamy stan wyjątkowy. Od środy nie możemy wychodzić z domu od 21:00 do 5:00 rano. Coraz gorzej radzą sobie także szpitale – martwi się żużlowiec Zdenek Simota.

Czechy. Rekordy zakażeń, stan wyjątkowy i zakaz przemieszczenia
Zdenek Simota (WP SportoweFakty)

Od początku tygodnia w Czechach każdego dnia przybywa ponad 10 tysięcy osób zakażonych koronawirusem. Rekord padł 27 października, kiedy odnotowano 15 633 przypadki. Sytuacja w kraju staje się coraz trudniejsza. Czesi obawiają się najgorszego.

Najważniejsze, że szpitale mają jeszcze wolne miejsca dla tych, którzy potrzebują pomocy. Z drugiej strony trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że z każdym dniem radzą sobie coraz gorzej - mówi nam czeski żużlowiec Zdenek Simota, który w przeszłości startował w polskiej lidze i przez kilka sezonów bronił barw Orła Łódź.

A jeszcze kilka miesięcy temu Czesi byli stawiani jako wzór, także dla Polski. W marcu nasi sąsiedzi zareagowali szybko i szybko opanowali pandemię. Sytuacje zaczęła wymykać się spod kontroli z początkiem września.

Pierwszym alarmujący sygnał miał miejsce 8 września, kiedy pękła granica 1000 nowych przypadków. Później było już tylko gorzej. - Przyczyna obecnej sytuacji jest oczywista. Latem doszło do zbyt dużego rozluźnienia. Rząd pozwolił ludziom żyć jak kiedyś. Później wszystko zaczęło wymykać się spod kontroli, a reakcja i wprowadzenie nowych obostrzeń nastąpiły zbyt późno – uważa Simota i dodaje, że teraz kolejne obostrzenia są wprowadzane z dnia na dzień.

W Czechach cały czas obowiązuje stan wyjątkowy. - A od środy musimy przebywać w swoich domach od 21:00 do 5:00 rano. No chyba że wychodzimy do pracy lub załatwiamy inne niezbędne sprawy. Poza tym należy bezwzględnie przestrzegać wszystkich zasad, które wprowadza rząd. Życie w naszym kraju nie jest teraz łatwe, ale żyjemy nadzieją, że niebawem wszystko wróci do normy. Nic innego nam nie pozostało - podkreśla Simota.

Jeśli chodzi o atmosferę, nie ma paniki. Jest podobnie jak kilka miesięcy temu. Trudne chwile przeżywają jednak przede wszystkim osoby, które straciły zatrudnienie lub własne biznesy. A jest ich naprawdę sporo - przyznaje zawodnik.
Jeśli chodzi o mnie, pomagam prowadzić biznes mojemu przyjacielowi. Cały czas pracuję w swoim warsztacie i próbuję zająć się wieloma innymi rzeczami, ale w obecnych czasach to wcale nie jest takie łatwe. Czekam, aż to wszystko się skończy. Chciałbym w końcu iść na siłownie, zagrać w hokeja, ale na razie nic z tego. Musimy czekać - podkreśla Simota, który w minionym sezonie startował tylko w lidze czeskiej.

Co z żużlem w Czechach? - Myślę, że można mówić o sukcesie. Byliśmy drugim krajem, który rozpoczął sezon, a później w lecie, wrześniu i październiku regularnie organizował zawody. To na pewno coś pozytywnego. W moim przypadku nie ma jednak zbyt wielu powodów do radości. Rozmawiałem z brytyjskim Plymouth i miałem podpisać tam kontrakt, ale ostatecznie pojawiły się problemy z BSPA i skończyło się na tym, że odjechałem zaledwie trzy spotkania dla ekipy AK Slany w czeskiej Ekstralidze i jedno dla drużyny z Koprivnic w pierwszej lidze - podsumowuje Simota.

Zobacz także: Żużel. Naturalizowanie zawodników stało zbyt częste. Prezes PZM mówi, że nie tędy droga
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 18.06.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
2700 km pod ziemią. Rewolucyjne odkrycie naukowców
"Ceny nie do przyjęcia". Pokazali, ile kosztują ryby nad Bałtykiem
Trudny sezon dla handlarzy. Jagód jak na lekarstwo, a ceny? Kosmiczne
Wykryli to pod lodem na Antarktydzie. Przeczy prawom fizyki
Kobieta poszła do mediów. Mówi, co robią sprzedawcy z bazaru w stolicy
Nowe połączenie LOT-u. Polscy turyści polecą prosto do greckiego miasta
31 stopni i więcej. Fala supertropikalnych upałów. Czesi wskazują na Polskę
Polak zaatakował policjantów w Austrii. Jednego ugryzł w brzuch
Zrobił to przy dziecku. Skandal z Polakiem w greckim hotelu
Trump ostro krytykuje Powella. Użył niewybrednych epitetów
Jest ogromny i zbliżył się do Polski. Złapali go Niemcy
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić