Dziwna wyprawa na mecz. Scena na lotnisku, a na koniec się zgubili

Europejskie drużyny podróżują po kontynencie i rozgrywają mecze w eliminacjach pucharów. Serbski Cukaricki Belgrad przeżył wyprawę z przygodami do Luksemburga.

Piłkarze Cukaricki Belgrad w LuksemburguPiłkarze Cukaricki Belgrad w Luksemburgu
Źródło zdjęć: © Instagram

O przygodach drużyn słychać od ponad dwóch tygodni, ponieważ wtedy wystartowały eliminacje europejskich pucharów. Na przykład norweski FK Bodo/Glimt miał problem z dotarciem na Wyspy Owcze. Jedynym sensownym środkiem transportu jest samolot, a ten przez dwa dni nie dostał pozwolenia na wystartowanie z powodu gęstej mgły nad archipelagiem.

Z kolei kazachski FK Astana odwołał konferencję prasową i oficjalny trening w Częstochowie i ma dotrzeć do Polski dopiero w dniu meczu z Rakowem. Jako, że rozpocznie się on w czwartek o godzinie 21 czasu polskiego, to FK Astana będzie, bez przygotowania, grać w środku nocy według strefy czasowej obowiązującej w Kazachstanie.

Kolejna nieco absurdalna historia nadeszła z Luksemburga, dokąd wybrał się serbski Cukaricki Belgrad, żeby zagrać mecz eliminacji Ligi Konferencji Europy z Racingiem.

Ledwo piłkarze z Serbii wylądowali w Luksemburgu, już mieli problem z dostaniem się do hali przylotów. Na płycie lotniska policja najpierw oddała strzał, a następnie aresztowała mężczyznę. Dopiero po wyjaśnieniu tej sytuacji, wyglądającej jak z kina akcji, drużyna mogła opuścić samolot.

Piłkarze wsiedli przed lotniskiem do autokaru, którego kierowca miał już spokojnie dowieźć ich do hotelu. To jednak byłoby za proste - ten zgubił się w niewielkim mieście, które zamieszkuje zaledwie 114 tysięcy kibiców.

Objazd miasta przez autokar trwał dodatkowe pół godziny. Wreszcie kierowca zlokalizował hotel położony w samym centrum.

Piłkarze nie tracili dobrego nastroju i z uśmiechem przyjęli nieplanowaną wycieczkę po Luksemburgu. Na przygotowanie do czwartkowego meczu mieli wystarczająco dużo czasu, żeby nie stresować się kolejnym opóźnieniem. Jak zapewniają, na boisku nie będzie już żartów, a priorytetem jest awans.

Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów