Ewa Pajor znów obeszła się smakiem. FC Barcelona o krok od tytułu
Ewa Pajor po raz piąty zagrała w finale Ligi Mistrzyń, ale znów musiała pogodzić się z porażką. Tym razem jej drużyna, FC Barcelona, przegrała z Arsenalem 0:1.
Najważniejsze informacje
- Ewa Pajor po raz piąty zagrała w finale Ligi Mistrzyń.
- FC Barcelona przegrała z Arsenalem 0:1.
- Stina Blackstenius zdobyła jedyną bramkę meczu.
Ewa Pajor, polska piłkarka, po raz piąty w swojej karierze wystąpiła w finale Ligi Mistrzyń. Niestety, podobnie jak w poprzednich czterech przypadkach, musiała pogodzić się z porażką. Tym razem jej drużyna, FC Barcelona, niespodziewanie przegrała z Arsenalem 0:1.
Przed meczem FC Barcelona była uznawana za faworyta. Drużyna z Katalonii wygrała dwie poprzednie edycje Ligi Mistrzyń i liczyła na trzeci triumf z rzędu. Jednak Arsenal okazał się trudnym przeciwnikiem, który skutecznie odpierał ataki Barcelony.
Arsenal pokonał FC Barcelona w Lidze Mistrzyń. Wielki pech Ewy Pajor
Od pierwszego gwizdka Barcelona dominowała na boisku, ale brakowało skuteczności. Arsenal skupił się na kontratakach, co przyniosło efekt w 74. minucie, kiedy Stina Blackstenius zdobyła jedyną bramkę meczu. Mimo licznych prób, Barcelona nie zdołała wyrównać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pedersen boi się Pawlickiego? "Gdy wstaję rano, doskonale pamiętam jego imię"
Dla Ewy Pajor był to piąty finał Ligi Mistrzyń i piąty przegrany. Polka miała swoje szanse, ale obrona Arsenalu skutecznie ją neutralizowała. Pajor, mimo starań, nie zdołała przełamać swojej pechowej passy w finałach. Ewa Pajor zdobyła 6 bramek w 8 rozegranych meczach, co czyni ją jedną z kluczowych zawodniczek FC Barcelony w tych rozgrywkach.
Arsenal, dzięki solidnej defensywie i skutecznej grze w kontrataku, zdołał utrzymać prowadzenie do końca meczu. Zwycięstwo nad Barceloną było dla "Kanonierów" ogromnym sukcesem i niespodzianką dla wielu kibiców.