"Juras" wyśmiewa dyktatora. "Niech sprawdzi Google Maps"
Łukasz "Juras" Jurkowski po raz kolejny nie gryzie się w język. Tym razem były zawodnik KSW w prześmiewczy sposób skomentował deklaracje Ramzana Kadyrowa związane z obecną sytuacją w Izraelu. Wpis "Jurasa" wskazuje na to, że nie bierze on na poważnie słów czeczeńskiego watażki.
Łukasz "Juras" Jurkowski w ostatnich dniach jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Wpisy gwiazdy KSW na portalu "X" często wywołują skrajne reakcje wśród fanów. Ostatnio "Juras" podzielił internautów swoimi opiniami m.in. na temat pogardliwego stosunku Holendrów do Polaków przebywających w ich kraju czy rozpalającej polski internet afery Pandora Gate.
Tym razem "Juras" skomentował sprawę jeszcze większego kalibru, a jego wpis to prześmiewczy atak wymierzony w Ramzana Kadyrowa. Były zawodnik MMA udostępnił post anglojęzycznego profilu "Visegrád 24", który informował, że czeczeński dyktator ogłosił poparcie dla Hamasu i zadeklarował wysłanie "czeczeńskiego korpusu pokojowego" na teren Izraela.
"Juras" nie przeszedł obojętnie wobec tych rewelacji i pokazał, że traktuje zapewnienia Kadyrowa niezbyt poważnie. Udostępnił wspomniany wyżej wpis i opatrzył go ironicznym komentarzem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bartosz Zmarzlik opowiada o relacjach z RK Racing
"Niech sprawdzi google maps wcześniej aby znowu w korku nie utknęli" - napisał Juras, wieńcząc swoją wypowiedź emotikonem z okularami przeciwsłonecznymi.
Wypowiedź Jurkowskiego nawiązuje do sprawy, która w czerwcu tego roku roku stała się viralem. Nieżyjący już Jewgienij Prigożyn zbuntował się przeciwko Putinowi i ogłosił, że jego oddziały rozpoczną "marsz na Moskwę". Ostatecznie do takiego incydentu nie doszło, ale Kadyrow i tak rzucił się na pomoc swojemu sojusznikowi.
Problem w tym, że zrobił to nad wyraz nieudolnie. Wojska Kadyrowa co prawda ruszyły w stronę Moskwy, jednak zostały zatrzymane przez nieoczekiwanego przeciwnika - korek drogowy. Internet obiegły nagrania, na których widać, jak kolumny sprzętu wojskowego stoją w kilkukilometrowym zatorze.
Przypomnijmy, że 7 października Hamas zaatakował Izrael. Najpierw przeprowadził zmasowany atak rakietowy, a następnie bojownicy organizacji wkroczyli do miast znajdujących się na południu Izraela. Z najnowszych doniesień wynika, że liczba ofiar po stronie izraelskiej wzrosła do 900 osób.