Mike Tyson znowu oskarżany o gwałt. Tego chce rzekoma ofiara

21

W trakcie swojej kariery Mike Tyson przesiedział trzy lata w więzieniu. Był za kratami od 1992 do 1995. Skazano za gwałt. Do tej pory twierdzi, że jest w tej sprawie niewinny. Teraz na byłego mistrza świata wagi ciężkiej spadły kolejne oskarżenia o tym samym charakterze. Jedna z kobiet domaga się od niego odszkodowania w wysokości 5 milionów dolarów.

Mike Tyson znowu oskarżany o gwałt. Tego chce rzekoma ofiara
Tysonem znów słyszy poważne zarzuty (GETTY, Elsa)

Mike Tyson to jeden z najlepszych pięściarzy w historii boksu. W przeszłości został najmłodszym zawodnikiem, który wywalczył tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Miał wtedy zaledwie 20 lat i 4 miesiące.

Łącznie stoczył 56 zawodowych pojedynków. Wygrał 50 z nich, w tym 44 przez nokaut. W 2020 roku sensacyjnie powrócił do ringu, aby stoczyć pokazowy pojedynek z Royem Jonesem Jr. W mediach społecznościowych 56-latek dzieli się nagraniami ze swoich treningów, na których udowadnia, iż wciąż jest w wysokiej formie.

Lata 1992-1995 Mike Tyson spędził w więzieniu. Został wtedy oskarżony o gwałt przez Desiree Washington. Skazano go na sześć lat pozbawienia wolności, jednak nie odsiedział całego wyroku. Sam zawodnik nigdy nie przyznał się do winy. "New York Times" donosi, że na pięściarza spadły teraz kolejne oskarżenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...

Zobacz także: Był w szoku. Trener Realu spełnił abstrakcyjną prośbę kibica

Kłopoty Tysona. O to jest oskarżany

Do zdarzenia miało dojść na początku lat 90. XX wieku. Anonimowa powódka zeznała, że stało się to w Albany, w stanie Nowy Jork. Twierdzi, że poznała Tysona w klubie nocnym, a następnie została przez pięściarza zgwałcona. Nie podała jednak dokładnej daty rzekomego ataku.

Rzekoma ofiara żąda od gwiazdora 5 mln dolarów odszkodowania. W przeliczeniu daje to kwotę około 21,5 mln złotych. Jak twierdzi kobieta, cierpiała z powodu obrażeń fizycznych, psychicznych i emocjonalnych.

Powódka stara się zachować anonimowość. Twierdzi bowiem, że opublikowanie jej nazwiska naraziłoby ją na dalsze szkody. Jej zeznania oceniane są jako "wysoce wiarygodne".

Autor: KOZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić