Nie żyje Ronnie Hillman. Miał 31 lat
Smutne wieści dotarły z Atlanty w amerykańskim stanie Georgia. W wieku zaledwie 31 lat zmarł były zawodnik takich drużyn jak Denver Broncos czy Minnesota Vikings, Ronnie Hillman. Informację potwierdziła rodzina futbolisty. Ostatnie dni życia spędził w hospicjum.
Ronnie Hillman rozpoczął zawodową karierę w 2012 roku. Trafił wtedy do występującego w lidze NFL Denver Broncos. Wcześniej grał na uniwersytecie w San Diego.
Swój największy sukces osiągnął 7 lutego 2016 roku. Wraz z Denver Broncos zwyciężył w Super Bowl 50. Jego zespół pokonał Carolina Panthers 24:10. Później Hillman był jeszcze zawodnikiem Minnesota Vikings, San Diego Chargers, a także Dallas Cowboys.
W ostatnim czasie Hillman ciężko chorował. Zmagał się z rzadko występującym rakiem rdzeniastym nerki, nabawił się także zapalenia płuc. Chorobę zdiagnozowano u niego w sierpniu 2022 roku. Leczenie nie przyniosło żadnych rezultatów. Gdy jego stan bardzo się pogorszył, były zawodnik został przewieziony do hospicjum.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: Ale trafił! Komentator oszalał po tym golu
To właśnie tam Hillman zmarł w wieku zaledwie 31 lat. Derek Wolfe, który występował w drużynie z Hillmanem, przekazał telewizji ESPN, że były gracz bardzo cierpiał w ostatnich dniach życia.
Jesteśmy głęboko zasmuceni przedwczesnym odejściem byłego gracza Denver Broncos, Ronniego Hillmana. Ronnie zawsze był uśmiechnięty, wyrósł na dynamicznego gracza i szanowanego kolegę z drużyny. Zostanie ciepło zapamiętany przez naszą organizację, która składa najszczersze wyrazy współczucia i kondolencje jego rodzinie w tym trudnym czasie - przekazał klub w oświadczeniu.
Łącznie Hillman wystąpił w 56 meczach ligi NFL, w tym aż 48 w barwach Broncos. 15-krotnie pojawił się w pierwszym składzie drużyny. Mając tylko 26 lat pożegnał się z zawodowym futbolem.