aktualizacja 

Pamiętasz tę scenę? Premier League ma pomysł, jak zapobiec powtórce

1

Był styczeń 2013 roku, kiedy to Eden Hazard skopał chłopca od podawania piłek w pobliżu boiska. Obaj panowie zdążyli od tego czasu pogodzić się, ale Premier League zastanawia się, jak nie dopuścić do podobnych scen.

Pamiętasz tę scenę? Premier League ma pomysł, jak zapobiec powtórce
Eden Hazard zaatakował chłopca od podawania piłek (YouTube, Sky News)

Do incydentu doszło w Walii. Miejscowa drużyna Swansea City nie gra w walijskiej lidze, a uczestniczy w trudniejszych, ale znacznie bardziej dochodowych angielskich rozgrywkach. W 2013 roku Swansea City była w Premier League i prowadziła w meczu z Chealsea FC 2:0.

Gospodarzom zależało na utrzymaniu wyniku, a londyńczykom na odrabianiu strat. Była 79. minuta, napięcie rosło, a chłopak od podawania piłek postanowił zyskać kilka sekund i przytrzymać futbolówkę. Nie spodobało się to Edenowi Hazardowi, który wymierzył kopniaka młodzianowi.

Sytuacja odbiła się szerokim echem, a Eden Hazard oczywiście zobaczył czerwoną kartkę. Po latach Belg spotkał się z Walijczykiem i co ciekawe, obaj są aktualnie bogatymi osobami. Eden Hazard zarobił fortunę na boiskach i zakończył karierę piłkarza. Z kolei Charlie Morgan odniósł sukces w biznesie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem

Rzecz w tym, że chłopcy od podawania piłek nadal potrafią odegrać ważną rolę w meczu. Jose Mourinho, znany trener piłkarski, organizuje nawet szkolenia dla nich. Ogólna zasada jest prosta - kiedy gospodarze zwyciężają, należy ociągać się z podawaniem piłek, a kiedy przegrywają, trzeba to robić w ekspresowym tempie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Eden Hazard Kicks Ballboy At Swansea V Chelsea Match

Angielska ekstraklasa nie chce do tego dopuszczać, stąd zaproponowano pomysł, żeby bramkarze mieli maksymalnie osiem sekund na ponowne wprowadzenie piłki do gry. W przeciwnym razie zobaczą kartkę. Wtedy ociąganie się z podaniem im piłki może być niekorzystne. Informuje o tym dziennik "The Sun".

Czas pokaże, czy zasada będzie wprowadzona, ale Anglicy zaznaczają, że ma być faktycznie respektowana. Liczniki wprowadzono już na przykład w tenisie i siatkówce. To dyscypliny, które mają jeszcze większy problem z przeciąganiem się meczów w czasie i tym samym przekonaniu do nich widzów.

Autor: SSZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić