Piłkarz ronił łzy przed kamerami. Kibice go nie rozumieją
Ruben Neves jest jeszcze sportowcem w kwiecie wieku. 26-latek zdecydował się mimo to na przeprowadzkę do Arabii Saudyjskiej. Część kibiców odbiera łzy wylane przed kamerą klubowej telewizji za "krokodyle łzy".
Ruben Neves przeniósł się z angielskiego Wolverhampton Wanderers do saudyjskiego Al-Hilal. Portugalczyk podpisał kontrakt z nowym klubem na trzy lata, a przeprowadzenie tego transferu było kolejnym spektakularnym krokiem Arabii Saudyjskiej w ekspansji w światowym futbolu.
To dlatego, że klub sprowadził do siebie 26-latka, który mógł przebierać w ofertach z europejskich drużyn. W kwiecie wieku zdecydował się jednak na przeprowadzkę do Arabii Saudyjskiej. Nie jest to transfer podobny do sprowadzenia Cristiano Ronaldo czy Karima Benzemy nad Zatokę Perską. Ronaldo i Benzema są już zawodnikami bliskimi sportowej emerytury.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Kibice Wolverhampton Wanderers mają pretensje do byłego ulubieńca za skorzystanie z oferty z Arabii Saudyjskiej. Brytyjczycy nie rozumieją takiego kroku, nawet jeżeli oferta była bardzo atrakcyjna finansowo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ruben Neves nie zdecydował się na pożegnanie z kibicami Wolverhampton Wanderers po angielsku. Zgodził się na nagranie krótkiego wideo z pożegnaniem. W nim piłkarzem targały emocje, a przede wszystkim wzruszenie.
Każda chwila w klubie była niezapomniana. Nie ma słów, żeby opisać naszą szatnię. Była wypełniona duchem wspólnoty, którego nigdy wcześniej nie doświadczyłem - mówił Portugalczyk, a w jego oczach pojawiły się łzy.
Ponadto o piłkarzu wypowiedzieli się pracownicy klubu i opowiadali o Rubenie Nevesu w superlatywach. Jego pożegnanie można nazwać rozstaniem z klasą, choć nie wpłynęło na nieprzekonanych. Część kibiców odebrała zachowanie sportowca jako ronienie "krokodylich łez". Dla nich przeprowadzka do Arabii Saudyjskiej jest jak przedwczesne przejście na piłkarską emeryturę.