Puchar Polski. Pogoń Szczecin i Legia Warszawa zmierzą się na Narodowym
Pogoń Szczecin i Legia Warszawa zmierzą się w finale Pucharu Polski. Stawka jest wysoka, bo zwycięstwo zapewnia udział w rozgrywkach UEFA.
Najważniejsze informacje
- Finał Pucharu Polski odbędzie się na PGE Narodowym o godz. 16.
- Pogoń Szczecin i Legia Warszawa walczą o udział w rozgrywkach UEFA.
- Wszystkie bilety na finał zostały wyprzedane.
Piątkowy finał Pucharu Polski to starcie dwóch drużyn, które mają wiele do zyskania. Jak przypomina Polska Agencja Prasowa, Pogoń Szczecin i Legia Warszawa zmierzą się na PGE Narodowym. Stawka spotkania jest wysoka. Zwycięstwo w tym meczu zapewni udział w rozgrywkach UEFA, co dla obu zespołów jest kluczowe, zważywszy na ich pozycje w ekstraklasie.
Obie drużyny pewnie awansowały do finału. Legia Warszawa, pod wodzą trenera Goncalo Feio, pokonała Ruch Chorzów 5:0, a Pogoń Szczecin wygrała z Puszczą Niepołomice 3:0. Teraz obie ekipy stają przed szansą na zdobycie trofeum, które dla Legii może być ostatnią szansą na uratowanie sezonu, którego nie może zaliczyć do najlepszych, zajmując zaledwie 5 miejsce w ekstraklasie.
Z kolei dla Pogoni Szczecin to szansa na wywalczenie pierwszego trofeum. Jak wskazuje PAP, w spotkaniu nie ma wyraźnego faworyta. Piątkowy mecz jest szansą dla obu drużyn na zdobycie upragnionego trofeum.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żużel. Subiektywny ranking PGE Ekstraligi. TOPlista 3. kolejki
Legia Warszawa to rekordzista Pucharu Polski, triumfując aż 20 razy. W finale występowała zaś 27 razy. W przeszłości Pogoń czterokrotnie grała w finale, ale nigdy nie udało się jej wygrać. Tym razem drużyna ze Szczecina liczy na przełamanie dotychczasowej złej passy.
Atmosfera finału
Sędzią meczu będzie Szymon Marciniak. Tradycyjnie przed rozpoczęciem spotkania zostanie odegrany hymn państwowy, a po zakończeniu nastąpi dekoracja na płycie boiska. Wszystkie bilety na finał zostały wyprzedane, co gwarantuje pełne trybuny i gorącą atmosferę.
Pula nagród w rozgrywkach o Puchar Polski wynosi 10 mln zł, z czego połowa przypadnie zwycięzcy. Dla obu drużyn to nie tylko kwestia prestiżu, ale także finansowego wsparcia, które może pomóc w dalszym rozwoju. Zła wiadomość dla kibiców jest taka, że wszystkie bilety na finał zostały wyprzedane już 10 kwietnia.