aktualizacja 

Świetny film z Najmanem. Pokazał miejsca, które pozna większość z was

18

Coraz bliżej do walki Marcina Najmana z Pawłem Jóźwiakiem w High League. Wojownik przygotowuje się do niej w Częstochowie i odwiedził miejsca, które dzięki niemu zyskały "nowe życie".

Świetny film z Najmanem. Pokazał miejsca, które pozna większość z was
Marcin Najman przed jasnogórskim klasztorem (YouTube, High League)

Marcin Najman wybrał się na początek do klasztoru na Jasnej Górze i opowiedział o kulisach jego niedoszłej obrony w czasie "Strajku Kobiet". Wojownik obejrzał wtedy program informacyjny, a plotki o rzekomym ataku na miejsce kultu religijnego skłoniły go do przyjazdu na miejsce. Okazało się jednak, że media tylko "podsycały nastroje" i nie było okazji do stoczenia słownych, ani tym bardziej fizycznych konfrontacji.

To miejsce niedoszłej bitwy. Byliśmy jednak gotowi na każdą ewentualność. Rozstawiliśmy armaty we wszystkich kierunkach i nieprzyjaciel mógł się spodziewać silnego odparcia z każdej strony. Mam nadzieję, że już nikomu nie przyjdzie do głowy atakować tego pięknego klasztoru - opowiada z dystansem Marcin Najman przed kamerą High League.

Następnym miejscem odwiedzin był stadion Rakowa Częstochowa. Przed budynkiem klubowym miało dojść do sparingu z dziennikarzem Krzysztofem Stanowskim. Na miejsce dotarł tylko Najman i w niebieskiej kurtce nie doczekał się przyjazdu Stanowskiego, który wolał pozostać w Warszawie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
Krzysztof "Plastuś" Stanowski miał stawić się nim trzy koguty zapieją o godzinie 12. Plac przed stadionem miał być polem bitwy. Nawet gdyby przyszedł, to nic bym mu nie zrobił. Chodziło tylko o to, żeby zobaczyć, czy Stanowski posiada coś z cech męskich. Problem zostaje do dziś, to śmierdząca sprawa - wspomina zawodnik High League.
Zobacz także: HIGH League 6 DZIEŃ Z: Marcin "El Testosteron" Najman

Marcin Najman wybrał się także do Galerii Jurajskiej i postanowił uchylić jeszcze rąbka tajemnicy o "aferze koguciej", w którą zgodnie z opowieściami wojownika była zamieszana inna gwiazda internetu Michał "Boxdel" Baron.

To druga, co do wielkości, polska afera po aferze tajskiej. Wielu z was czekało, żeby zobaczyć toaletę, w której doszło do dantejskich scen - opowiada Najman, a kamera High League faktycznie zajrzała do toalet w Galerii Jurajskiej.
Autor: SSZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić