Ten komentarz robi furorę. Polski skoczek zażartował z decyzji jury

Z takich żartów Andrzeja Stękały jeszcze nie znaliśmy. Młody polski skoczek zażartował z decyzji jury o odwołaniu piątkowych kwalifikacji w Lahti. Jego komentarz bardzo spodobał się fanom.

Andrzej StękałaAndrzej Stękała
Źródło zdjęć: © Getty Images

Zgodnie z prognozami, w piątkowe popołudnie w Lahti wiało bardzo mocno. Na progu skoczni wiatr przekraczał 7 m/s. Nie było mowy o bezpiecznym skakaniu. Jury chwilę czekało, ale mogło podjąć tylko jedną decyzję.

Treningi i kwalifikacje w Lahti odwołano. Serię próbną przełożono na sobotnie popołudnie przed konkursem drużynowym, a kwalifikacje na niedzielę przed rywalizacją indywidualną. Problem w tym, że nadal ma wiać i jakiekolwiek skoki w Finlandii stoją pod dużym znakiem zapytania.

Mimo niekorzystnych warunków skoczkowie nie tracą dobrego humoru. Najlepszy przykład to postawa Andrzeja Stękały. W tym sezonie 25-latek robi furorę w Pucharze Świata. Regularnie jest w najlepszej dziesiątce. Coraz śmielej puka do pucharowego podium. W Zakopanem był najlepszym z Polaków, zajął 5. miejsce.

Po odwołanych kwalifikacjach Stękała zażartował z decyzji jury. Komunikat sędziów w języku angielskim brzmiał następująco: Competition cancelled, co znaczy zawody odwołane. Polski skoczek, na swoim Instagramie, zdecydował się spolszczyć informację od sędziów.

"Kancelowali nam kompetyszon" - napisał i dołączył zdjęcie spod skoczni w Lahti z Pawłem Wąskiem, również polskich skoczkiem.

Wpis robi furorę w internecie. Polubiło go ponad 18 tys. osób. "Oby nie cały kompetyszon, a tylko kwalifikejszon", "ale jak to tak kompetyszon kancelować? powodzenia jutro" - pisali fani w komentarzu do posta Andrzeja Stękały.

Jeśli warunki pozwolą, w sobotę o 16:15 w Lahti rozpocznie się konkurs drużynowy. Najprawdopodobniej w składzie Polaków znajdzie się Andrzej Stękała, który znów może być mocnym ogniwem zespołu.

Jan Nowicki o zwolnieniu Jerzego Brzęczka. "Był świetnym piłkarzem, na trenera jednak nie wyglądał"

Wybrane dla Ciebie
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył