Upadek faworytki WTA Finals 2025. Świątek przegrywa z Rybakiną
W poniedziałek 3 listopada 2025 roku w Rijadzie doszło do jednego z najbardziej zaskakujących pojedynków fazy grupowej WTA Finals. Iga Świątek przegrała z Eleną Rybakiną w trzech setach: 6:3, 1:6, 0:6. Polka zaczęła rewelacyjnie jednak od drugiej partii gra uległa dramatycznej przemianie. Rybakina narzuciła tempo, a Świątek nie zdołała już znaleźć odpowiedzi.
W poniedziałek 3 listopada 2025 roku na kortach w Rijadzie odbyło się jedno z najbardziej wyczekiwanych starć rundy grupowej WTA Finals 2025 — mistrzyni świata z Polski, Iga Świątek, stanęła naprzeciw kazaskiej potęgi serwisowej, Eleny Rybakiny. Spotkanie miało szczególne znaczenie: zwycięstwo miało dać mocny krok w stronę półfinału.
Pierwszy set rozpoczął się bardzo dobrze dla Igi Świątek. Polka od pierwszych piłek narzuciła rywalce swoje tempo, grała pewnie z głębi kortu i skutecznie returnowała potężne serwisy Rybakiny.
Lewandowski nie powstydziłby się. Co za umiejętności Świątek [WIDEO]
Dzięki precyzji i agresywnej grze Świątek szybko zyskała przewagę, przełamując Kazaszkę już w czwartym gemie. Kontrolowała przebieg seta do samego końca, wykorzystując błędy przeciwniczki i utrzymując wysoką skuteczność przy własnym podaniu. Pierwsza partia zakończyła się wynikiem 6:3 dla Świątek, która wyglądała na bardzo pewną siebie i dobrze przygotowaną taktycznie.
Odpowiedź Rybakiny
Drugi set przyniósł jednak zupełnie inny obraz gry. Elena Rybakina wyraźnie poprawiła serwis, zaczęła trafiać pierwsze podania i częściej podejmowała ryzyko w wymianach. Jej mocne forhendy i odważna gra przy linii końcowej sprawiły, że Świątek znalazła się w trudnej sytuacji.
Polka popełniała coraz więcej błędów, a rytm, który tak dobrze funkcjonował w pierwszej partii, zaczął się gubić. Rybakina błyskawicznie zbudowała przewagę i nie pozwoliła rywalce na odrobienie strat. Drugi set zakończył się zwycięstwem Kazaszki 6:1.
W trzecim secie przewaga Kazaszki była już bezdyskusyjna — 6:0, co jest dla Świątek jednym z najbardziej dotkliwych wyników w sezonie.
Konsekwencje dla turnieju
Dla Świątek ta porażka to poważny sygnał ostrzegawczy — nie tylko w kontekście awansu z grupy, ale także formy na końcówkę sezonu. Dotychczas uważana za jedną z głównych faworytek, teraz musi zrewidować swoje podejście i mentalne przygotowanie na kolejne mecze.
Dla Rybakiny natomiast zwycięstwo jest ogromnym wstrząsem i mocnym impulsem — pokazuje, że potrafi obrócić sytuację w meczu z przeciwniczką najwyższej klasy, i jest gotowa poważnie nadrabiać zaległości w turnieju.