Kolęda co roku budzi duże poruszenie. Wszystko przez datki finansowe, które duchowni pobierają podczas domowych wizyt. Niektórzy księża informują wprost, jakich kwot oczekują i tak zrobił proboszcz Koniecpola.
Po świętach Bożego Narodzenia księża poszczególnych parafii ruszają z tradycyjną kolędą. Jeden z parafian wysłał list do redakcji "Gazety Wyborczej", skarżąc się na wysokie wymagania księży przed kolędą.
Jarosław Bordiuk, wikariusz parafii pw. św. Marka Ewangelisty na warszawskim Targówku, wspomina swoje dawne spotkania z mieszkańcami. Szczególnie jedno mocno utkwiło mu w pamięci.
Coraz więcej księży podkreśla, że są przeciwni przyjmowaniu pieniędzy w trakcie wizyt duszpasterskich. Teraz do tego grona dołączył ksiądz Trojan Marchwiak z Poznania. - Jak idę do przyjaciół w odwiedziny, też nie wymieniamy się kopertami - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
W związku ze zbliżającą się kolędą przeprowadzony został specjalny sondaż. Ten temat na tapet wzięła pracownia Ariadna, na zlecenie Wirtualnej Polski. Czy Polacy przyjmą księdza? Ile dadzą mu w kopercie? Już wszystko jasne.
Z powodu inflacji i kryzysu gospodarczego, wiele rodzin ledwo wiąże koniec z końcem. Ksiądz Rafał Główczyński w rozmowie z Onetem rozwiewa wszelkie wątpliwości.
Księża jedno, kuria drugie. Kolejne parafie, tym razem z Małopolski deklarują, że z duszpasterską wizytą odwiedzą jedynie chętnych wiernych, którzy wcześniej zgłoszą potrzebę goszczenia księdza w swoich progach. To rozwiązanie nie podoba się arcybiskupowi Jędraszewskiemu, który nawołuje proboszczów do "tradycyjnej kolędy". A duchowni mówią wprost: "Ksiądz od progu czuje, czy jest mile widzianym".
Rzeszowscy Dominikanie ogłosili, że z kolędą przyjdą tylko do wiernych, którzy zaproszą ich do swoich mieszkań. Na ich pomysł nie zgodziła się kuria. W specjalnym komunikacie przywołuje do porządku duchownych i przekonuje, że "proboszczowie powinni nawiedzać rodziny".
Ksiądz Sebastian Picur jest słynny na TikToku. Publikuje tam filmiki, w których porusza głównie tematy wiary i wartości chrześcijańskich. Tym razem zapytał internautów o wizytę duszpasterską. - Jakie tematy powinny być podjęte? - poprosił obserwatorów o opinię. Takich odpowiedzi z pewnością się nie spodziewał. Komentujący nie wytrzymali...
Niewiarygodne! Nagranie, które trafiło do sieci pochodzi z kościoła w Przegędzy (woj. śląskie). Ksiądz podczas ogłoszeń duszpasterskich postanowił podyktować parafianom, co chce zjeść podczas kolędy. Padła cała lista wymagań.
"Fakt" zapytał księdza Janusza Koplewskiego o to, ile Polacy przekazują Kościołowi podczas kolędy. W odpowiedzi duchowny wyznał, że oczywiście stawki nie są wyznaczone z góry, a wszelkie ofiary mają charakter dobrowolny. Jednocześnie wskazał, ile najczęściej znajduje się w kopertach przekazywanych przy wizycie duszpasterskiej.
Ks. Piotr Wachowski odwiedził pokoje studentów w ramach kolędy w akademikach Politechniki Bydgoskiej im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich. Fragment jednej z wizyt opublikowano na TikToku. Film jest hitem. Wszyscy zwrócili uwagę na to, co ksiądz znalazł w pokoju studentów.
"Ksiądz z Osiedla", a właściwie ksiądz Rafał Główczyński, postanowił nagrać film, w którym ujawnił, ile dostaje po kolędzie. Wyjaśnił też, na jakie cele idą zgromadzone środki.
Ksiądz Sebastian Picur to popularny tiktoker, który za pomocą krótkich filmików tłumaczy młodzieży różne zagadnienia dotyczące wiary. W jednym z ostatnich filmów wyjaśnił, na co są przeznaczane pieniądze otrzymywane od wiernych podczas wizyty duszpasterskiej.
Użytkownik TikToka przytoczył historię księdza, który przyszedł po kolędzie i odmówił przyjęcia koperty od bezrobotnego. Do sytuacji odniósł się znany w sieci ks. Sebastian Picur.
Niedługo do naszych drzwi zacznie pukać ksiądz z kolędą. Maseczkę powinniśmy mieć w miejscach publicznych, gdzie skupia się duża liczba osób. Ale co z kolędą, podczas której przyjmujemy duszpasterza kursującego od domu do domu?
Ksiądz Sebastian Picur jest nie tylko kapłanem, ale także popularnym tiktokerem. W ostatnim ze swoich nagrań duchowny odniósł się do pytania internauty dotyczącego wizyt duszpasterskich. Internauta zapytał, co by się stało, gdyby wierni nagle przestali dawać duchownym pieniądze w kopertach.
Już wkrótce do setek tysięcy domów zapukają księża z wizytą po kolędzie. Tradycyjna wizyta duszpasterska zazwyczaj kończy się przekazaniem duchownemu koperty z pieniędzmi. Większość uzyskanej w ten sposób gotówki ksiądz musi jednak oddać.