Gdy Dariusz R., były milicjant, zakradał się na pomorskie cmentarze, miał przy sobie młot, drabinę, linę, kilof i noktowizor. Był dobrze przygotowany. Mężczyzna okradł co najmniej kilkanaście grobów, zanim wpadł w ręce policji. Pięć lat temu ostatecznie umorzono śledztwo w tej sprawie.
Pod koniec stycznia Onet poinformował o wejściu funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych do Powiatowej Komendy Policji w Limanowej. Sprawa dotyczy podejrzenia rzekomo ginących pieniędzy zarekwirowanych wcześniej przestępcom.
Do nietypowego zdarzenia doszło w Krakowie przy ul. Kocmyrzowskiej, gdzie zatrzymano złomiarza. Wszystko opisała tamtejsza Straż Miejska w mediach społecznościowych. Mężczyzna ukradł znak drogowy, który leżał przy drodze. Ze swojego występku tłumaczył się w dość zaskakujący sposób.
Josh Guilder, bezdomny 23-latek, napadał na dzieci, żeby ukraść im... smoczki. Do incydentów dochodziło w Harlow, mieście położonym ok. 40 kilometrów od Londynu. Prawnik 23-latka wyjaśnił, że ten "nigdy nie był odzwyczajany od smoczków".
W Krakowie ze skweru na Nowej Hucie skradziono wszystkie krzewy róż. To już kolejny taki incydent w mieście. Sprawa została zgłoszona na policję.
W nocy, z piątku na sobotę doszło do włamania i kradzieży w lombardzie przy ulicy Szaflarskiej w Nowym Targu w woj. małopolskim. Właściciel lombardu opublikował nagranie z włamania. Za pomoc w znalezieniu sprawców obiecuje nagrodę.
Mężczyzna spakował zakupy do dwóch reklamówek. Potem poprosił ekspedientkę, by podała mu jeszcze paczkę papierosów. Gdy kobieta się odwróciła, 24-latek czmychnął, zabierając towar o wartości ponad 400 zł. Do bezczelnej kradzieży doszło w Jaworze na Dolnym Śląsku. Wszystko nagrały kamery monitoringu. Jak się okazało, 24-latek miał sporo do ukrycia.
Za nami 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - nie obyło się bez przykrych incydentów. W Gdańsku policja ujęła 15-latka, który wyłudzał od mieszkańców pieniądze, metodą na wolontariusza WOŚP.
Myślał, że jest sprytny i nie zostanie złapany. Jednak nic bardziej mylnego. Skrupulatnie śledztwo mundurowych pozwoliło zatrzymać 35-latka, który dokonywał włamań do maszyn rolniczych. Straty, które spowodował nielegalną działalnością na wsiach, sięgają kwoty miliona złotych.
Sezon narciarski w pełni. Policjanci z Podhala apelują o niepozostawianie sprzętu narciarskiego bez opieki. Chwila nieuwagi i narty, snowboard, kijki, czy buty mogą się stać łatwym łupem dla złodzieja. Przekonał się o tym jeden z turystów przebywający w rejonie stacji w Szczawnicy.
Na autostradzie A1 w okolicy Piekar Śląskich doszło do wypadku z udziałem osobowej skody z naczepą. Incydent ten przeszedłby najprawdopodobniej bez większego echa, gdyby nie fakt, iż jego uczestnicy przewozili skradzione tory kolejowe.
Schorowana seniorka ze Złotoryi (woj. dolnośląskie) podczas zakupów w sklepie upuściła portfel. Miała problem z jego odnalezieniem i poprosiła o pomoc młodą kobietę. Ta portfel znalazła, ale zamiast oddać go 72-latce, schowała do własnej torebki. Już po dwóch dniach złodziejka została zatrzymana. Usłyszała trzy zarzuty popełnienia przestępstwa.
Podczas świętowania swoich urodzin pewien 47-latek wpadł na "genialny" pomysł. Mężczyzna postanowił włamać się do sklepu i ukraść papierosy, alkohol i kabanosy. Teraz grozi mu 15 lat więzienia.
Nie każdemu dane będzie po śmierci pukać do bram niebios. Niektórzy podążać będą w piekielną otchłań za swoje czyny, jeśli za życia słuchali diabła. A tak było w przypadku mężczyzny, który przywłaszczył cudzą kartę płatniczą. Jak tłumaczył potem policji, diabeł wygrał walkę o jego duszę, więc 69-latek mu uległ.
W jednej z firm w województwie lubuskim w niewyjaśnionych okolicznościach pracownikom zaczęły "znikać" okulary. Początkowo powodów upatrywano w roztargnieniu, jednak im większej liczby zaczął dotyczyć problem, tym bardziej było to zastanawiające. Rozpoczęto poszukiwania innego wyjaśnienia.
Jeleniogórscy policjanci zatrzymali teściową i synową, które podejrzane są o serię przestępstw przeciwko mieniu, których dopuściły się razem od października do listopada ubiegłego roku w Jeleniej Górze. Kobiety okradały sklep Biedronka. Wartość poniesionych sklep oszacował na ok. 15 tysięcy złotych.
32-letnia mieszkanka Gdańska po opuszczeniu autobusu komunikacji miejskiej zauważyła, że nie ma swojego telefonu. Z związku z tym włączyła lokalizację urządzenia. Nawigacja zaprowadziła ją pod szpital. Gdy ustaliła, kto ma aparat, próbowała go odzyskać, tyle że mężczyzna nie chciał go oddać. Uciekł do szpitala, gdzie został zatrzymany przez policjantów.
Policjantka po służbie zatrzymała mężczyznę podejrzanego o kradzież sklepową. Ten ukradł kawę, ale miał wielkiego pecha. W sklepie trafił na policjantkę, która ruszyła w stronę złodzieja i zdecydowała się go powstrzymać. Mężczyzna zaatakował ją, ale i tak trafił do aresztu. Lista zarzutów jest długa.