Najpierw na taki ruch zdecydowały się Holandia oraz Dania, teraz w sukurs idzie Norwegia, która zadecydowała, że odda swoje samoloty F-16 Ukrainie. Mówi się nawet o 12 maszynach, które trafią do Kijowa i pomogą w walce z rosyjskim agresorem. W Moskwie z pewnością nie będą z tej sytuacji zadowoleni.
Niektórzy polscy parlamentarzyści stosują bardzo daleko idące porównania, odnosząc się do katastrofy samolotu Jewgienija Prigożyna. Szokujących słów użył poseł Łukasz Mejza. W sprawę śmierci szefa Grupy Wagnera wmieszał... wątek katastrofy smoleńskiej.
Cały czas pojawiają się nowe hipotezy dotyczące katastrofy samolotu z Jewgienijem Prigożynem i Dmitrijem Utkinem na pokładzie. Plotki mówią m.in. o zestrzeleniu Embraera lub wybuchu bomby w środku samolotu. Ta miała być wniesiona w skrzynce po winie.
Z biur grupy Wagnera w Rosji zniknęły dokumenty, które najpewniej zabezpieczyły służby bezpieczeństwa prywatnej kompanii wojskowej. Zdaniem Władimira Oseczkina, opozycjonisty i twórcy portalu Gulagu.net, Jewgienij Prigożyn musiał mieć plan na wypadek swojej śmierci. Czy dokona zemsty na Władimirze Putinie?
Jak informuje Instytut Studiów nad Wojną (ISW), sukces sił ukraińskich we wsi Robotyne może mieć ogromne znaczenie dla losów kontrofensywy. ZSU udało się przełamać pierwszą linię obrony Rosjan, a druga jest ponoć dużo słabsza. To rodzi szansę na przełom na froncie i szybkie postępy na polu walki.
Cały świat zerka od środowego wieczora na Rosję i na to, co wydarzy się po katastrofie samolotu w obwodzie twerskim. Zginąć miał w niej Jewgienij Prigożyn, czyli twórca Grupy Wagnera. Pojawiają się doniesienia, że mogła być to zemsta Władimira Putina. Zamach mógł przeprowadzić tajny oddział GRU o numerze 29155, którym dowodzi generał Andriej Awerjanow.
Jewgienij Prigożyn i Dmitrij Utkin nie żyją - podają rosyjskie źródła. Liderzy Grupy Wagnera mieli zginąć w katastrofie samolotu. Inni wagnerowcy już zapowiadają, że będą działać dalej. "Spodziewajcie się nas" - głoszą w nagraniu, które opublikowano w internecie.
Zadziwiająco zareagował na katastrofę i możliwą śmierć Jewgienija Prigożyna "pierwszy żołnierz medialny" Władimira Putina. Na swoim kanale na Telegramie Władimir Sołowjow zaapelował, by milczeć. I to samo doradził swoim koleżankom i kolegom po fachu, jakby chciał ich ostrzec. Ale przed czym konkretnie?
Katastrofa samolotu w Rosji, na pokładzie którego mieli być Jewgienij Prigożyn i Dmitrij Utkin, stawia pod znakiem zapytania przyszłość Grupy Wagnera. Ich śmierć - o ile faktycznie się potwierdzi - może oznaczać koniec jednostki, ale może też przerodzić się w wewnętrzne walki w Rosji - twierdzą eksperci. PMC Wagner nadal ma pod bronią tysiące najemników.
Jak poinformowała Rosawiacja - rosyjska agencja transportu lotniczego, na liście pasażerów samolotu, który rozbił się nad obwodem twerskim, był założyciel grupy Wagnera, Jewgienij Prigożyn. W katastrofie zginęli wszyscy pasażerowie oraz załoga - w sumie 10 osób.
Rosjanie utworzyli cztery brygady na Krymie, co jak podkreśla ukraiński generał Kyryło Budanow, "nie wydarzyło się nigdy". To ma być reakcja Rosji na kontrofensywne działania Ukrainy. Pułkownik Piotr Lewandowski w rozmowie z o2.pl opisuje sytuację jako "ciekawą".
Takich sukcesów Siłom Zbrojnym Ukrainy życzymy każdego dnia okrutnej wojny wywołanej przez Rosję. Na Krymie zaatakowano nowoczesny rosyjski kompleks rakietowy S-400, który został skutecznie unieszkodliwiony. Jego wartość to bagatela 50 milionów dolarów. To na pewno zaboli okupantów.
Tak ma wypoczywać córka rzecznika Kremla, Dmitrija Pieskowa. Zdaniem profilu "NEXTA" Jelizawieta, o pseudonimie Liza, spędza obecnie wakacje w Dubaju (Zjednoczone Emiraty Arabskie). W sieci krąży zdjęcie, jak młoda kobieta pozuje nocą na tle rozświetlonego miasta. Widać szczęście i radość na jej twarzy. Mamy tę fotografię. Sami zobaczcie.
W Rosji panuje ogromny strach przed powrotem członków Grupy Wagnera do domów. Wielu z nich to mordercy, gwałciciele i gangsterzy, którzy odbywali przed wojną surowe kary więzienia. Niektórzy już mieli dopuścić się poważnych przestępstw m.in. gwałtów na Rosjankach.
Rosjanie szykowali od dawna uderzenie na Kupiańsk i chcieli wykonać kontratak na północy Ukrainy, by radykalnie zmienić układ sił na polu walki. Kolejne natarcia Rosjan, którzy zgromadzili potężne siły, kończą się niepowodzeniem. Siły Zbrojne Ukrainy są dobrze przygotowane, choć to nadal nie koniec walk.
To miał być wielki sukces rosyjskiej armii i dowód na to, że Siły Zbrojne Ukrainy nie radzą sobie tak dobrze na froncie, jakby się tego wszyscy spodziewali. Sęk w tym, że Rosjanie wysłali drona kamikaze - a potem sami chwalili się nagraniem! - na swój czołg. Mają więc o jeden T-90M mniej.
Rosyjski żołnierz z jednostki "Storm Z" wpadł w ręce ukraińskiej armii pod Robotynem. Gdy zaczął opowiadać, jak trafił na front, Ukraińcy tylko złapali się za głowy. A potem nagrali jego wyznania. Schorowany, były skazaniec, który niedawno przeszedł zawał serca. Właśnie takich ludzi Władimir Putin śle do walki na froncie.
Rosyjskie wojsko ma coraz większe problemy z zaopatrzeniem swoich jednostek wojskowych, które chcą powstrzymać ukraińską kontrofensywę. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną wskazuje, że to obniża morale w armii i zwiększa wewnętrzne podziały wśród wojskowych.