Wojska Obrony Terytorialnej rozpoczęły właśnie formowanie nowych batalionów piechoty. Nie powstaną w każdym mieście. Rzecznik Wojsk Obrony Terytorialnej ogłosił, gdzie WOT będą przyjmować nowych chętnych.<br /> <br />
Miastem Arys na południu Kazachstanu wstrząsnęła w poniedziałek rano seria potężnych eksplozji. Na niebie pojawiła się kula ognia przypominająca atomowego grzyba. Władze zarządziły ewakuację miasta, w którym żyje ponad 40 tys. ludzi.
Special Air Service oraz inne brytyjskie siły specjalne są gotowe do przyjęcia nowej misji, która jest wymierzona w Rosję oraz inne kraje. Dotychczas ich działania koncentrowały się głównie na operacjach wymierzonych w Państwo Islamskie i terroryzm.
Przejazdy wojskowych maszyn odbędą się w ramach szkolenia 12. Brygady Zmechanizowanej ze Szczecina. Żołnierze apelują, aby nie wjeżdżać między transportery opancerzone.
Wojsko USA przechwyciło dwa bombowce, które znalazły się w Strefie Identyfikacyjnej Obrony Powietrznej, około 300 kilometrów od wybrzeża Alaski.
Żołnierze trenują na wypadek ataku bronią masowego rażenia. Brytyjczycy odczytują to jako pokaz sił.
Żaden statek nie mógł dotrzeć do Amerykanów, którzy znaleźli się w pułapce.
Pracownicy pierwszego kanału rosyjskiej telewizji mają powody do wstydu. Ich pomyłka właśnie obiega cały świat.
W armii wybuchł skandal. Nikt nie potrafi wskazać, gdzie znajduje się podwodne urządzenie Secris.
Rolnicy nie wyrabiają norm obowiązkowych dostaw. Susza nie jest wytłumaczeniem dla urzędników z Korei Północnej, więc ci zaczynają okradać ich domostwa.
Wypadkowi uległ helikopter szturmowy Apache. Wojskowi sprawdzają, co poszło nie tak.
W tym roku kwalifikacja wojskowa potrwa od 30 stycznia do 28 kwietnia. Obejmie ona około 220 tys. osób – przede wszystkim mężczyzn urodzonych w 1999 roku.
Wojskowi nie wiedzieli, czy przyjdzie ratunek. Obiecali sobie, że nie dadzą się pojmać.
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o katastrofie maszyny w Syrii.
Armia amerykańska stawia na nowe technologie. Podobnie robią Chińczycy i Rosjanie.
Kamery umieszczone na granicy pomiędzy Koreą Północną i Południową zarejestrowały moment, w którym w bardzo dramatycznych okolicznościach, uciekł mężczyzna służący w reżimie Kim Dzong Una.
Jednostki z USA, Wielkiej Brytanii i Chile włączyły się do akcji poszukiwawczej argentyńskiego okrętu podwodnego na Atlantyku.