Zwykle to naukowcy odpowiadają za znaleziska ważne dla archeologii. Tym razem jednak było inaczej, bowiem liczący sobie niemal 3 tys. lat amulet nieznanego pochodzenia przez przypadek znalazł turysta w Izraelu.
Francuski turysta nie spodziewał się, że spontaniczny wyjazd skończy się niecodziennym znaleziskiem. Mężczyźnie udało się znaleźć 7,5 karatowy diament. Nazwał go na cześć swojej narzeczonej — Carine. To nie pierwsze tego rodzaju znalezisko w tym roku.
Pewna para od 16 lat mieszkała w wiktoriańskim domu, nie mając pojęcia, co kryje się za jedną ze ścian. W czasie remontu odkryli coś zaskakującego.
Tulum na półwyspie Jukatan w meksykańskim stanie Quintana Roo to miejscowość kojarząca się przede wszystkim z licznymi stanowiskami archeologicznymi związanymi z cywilizacją Majów. W ostatnim czasie archeolodzy odkryli tam nową jaskinię, a w niej mnóstwo szczątków.
Amerykanom udało się zidentyfikować szczątki żołnierza, który od 1944 r. był uznawany za zaginionego. Mężczyzna uczestniczył w walkach na terenie Niemiec, gdzie pełnił funkcję dowódcy amerykańskiego czołgu M4 Sherman – podaje portal BBC.
Altany śmietnikowe często traktujemy jako zło konieczne, wyrzucamy śmieci i wychodzimy jak najprędzej. Tymczasem historia pokazuje, że na śmietniku wylądować mogą bardzo wartościowe rzeczy. Przykładem tego jest stara walizka, jaką znaleziono przy ulicy Szymanowskiego w Warszawie.
W pobliżu Neapolu, u wybrzeży włoskiej wyspy Capri, znaleziono istny skarb – podaje portal Live Science. Policyjni nurkowie znaleźli tam duży kawałek rzeźbionego obsydianu. Znalezisko pochodzi najprawdopodobniej z epoki kamienia - sprzed ok. 4 tys. lat.
Przez ponad 80 lat podporucznik Gilbert Haldeen Myers był uznawany za zaginionego w akcji. W końcu jednak, dzięki zastosowaniu specjalistycznych technik, udało się poznać losy Myersa i odnaleźć jego szczątki.
Kości odnaleziono na ogrodach działkowych na Pomorzanach. Niewykluczone, że mogą to być robotnicy przymusowi, którzy zmarli podczas II wojny światowej.
Przedstawiają tajemnicze postacie, a pierwsze egzemplarze znaleziono w 1993 r. Złote blaszki, których wiek eksperci szacują na ok. 1500 lat zidentyfikowano w pozostałościach pogańskiej świątyni. Najnowsze znalezisko jest wyjątkowo ważne i ma pomóc w rozwikłaniu tajemnic starożytnego społeczeństwa – czytamy na portalu CNN.
Powiat biłgorajski znowu zaskoczył kolejnymi znaleziskami zabytków archeologicznych. Rolnik z Potoka Górnego podczas oceny świeżo wykonanej orki znalazł na swoim polu fragment dużej siekiery krzemiennej i krzemienny grot do oszczepu. Pierwszy przedmiot może mieć nawet ok. 5 tysięcy lat.
Muzeum Ziemi Wschowskiej poinformowało o niesamowitym odkryciu na terenie tamtejszego kościoła. W kościelnej wieży z XVIII wieku odnaleziono najstarszą na świecie kapsułę czasu!
Niezwykłego odkrycia dokonała rodzina Aasvik mieszkająca na norweskiej wyspie Jomfruland. Wszystko zaczęło się od poszukiwań zgubionego kolczyka. Jednak zamiast utraconej biżuterii w ogrodzie znaleźli artefakty z czasów wikingów.
W wieży kościoła pw. św. Stanisława we Wschowie dokonano niezwykłego odkrycia. Podczas remontu natknięto się na szkatułkę, pochodzącą z 1726 r. Jest o 35 lat starsza od najstarszej kapsuły, odnalezionej w USA.
Na bałtyckiej wyspie Gotska Sandön odkryto pozostałości starożytnego portu – podaje portal Uniwersytetu Södertörn w Sztokholmie. To kolejne znalezisko w tym miejscu, którego wiek szacuje się na ok. 2000 lat.
W kościele Nawrócenia św. Pawła w Lublinie doszło do niezwykłego odkrycia. Archeolodzy odnaleźli pozostałości średniowiecznej wieży. - Znalezisko jest bardzo ważne, gdyż nawiązuje do historii Lublina - powiedział Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków, cytowany przez "Dziennik Wschodni".
To z pewnością był dzień sporych emocji dla pracowników Nadleśnictwa Niepołomice (należącego do Lasów Państwowych). Przyrodnicy znaleźli bowiem w lesie lotkę od pocisku moździerzowego z czasów II wojny światowej. Szczegóły jeżą włos na głowie. "Przy takim poniedziałku to i kawa niepotrzebna z rana" - podali leśnicy na Facebooku.
W Pompejach, starożytnym rzymskim mieście położonym niedaleko Neapolu, archeolodzy odkryli pozostałości pokoju niewolników. Na niezwykle rzadkie znalezisko natrafiono w rzymskiej willi, która została zniszczona prawie 2000 lat temu po erupcji Wezuwiusza.