oprac. Karolina Modzelewska| 

Profesor z Uniwersytetu Stanforda: Badałem materiały z katastrof UFO

149

Garry Nolan, profesor na prestiżowym Uniwersytecie Stanforda jest jednym z badaczy zajmujących się tematyką niezidentyfikowanych obiektów latających. W wywiadzie dla Vice przyznał, że miał okazję zbadać około 10 lub 12 fragmentów metalu odzyskanych z rzekomych katastrof niezidentyfikowanych obiektów latających, które powszechnie nazywa się UFO.

Profesor z Uniwersytetu Stanforda: Badałem materiały z katastrof UFO
Garry Nolan opowiada o swoich badaniach dotyczących niezidentyfikowanych obiektów latających

Garry Nolan, profesor patologii na Uniwersytecie Stanforda od dawna interesuje się tematyką związaną z niezidentyfikowanymi obiektami latającymi, jednak rozgłos przyniosły mu dopiero badania małego szkieletu, który według amerykańskiego ufologa – Stevena Greera mógł należeć do kosmity.

Nolan przeprowadził szczegółowe badania szkieletu o długości około 15 cm, który w 2003 roku odkryto na pustyni Atakama. Jego analizy wykazały, że był to ludzki szkielet, posiadający wiele mutacji, w tym mutacje związane z karłowatością i skoliozą.

Dokonania naukowca przykuły uwagę amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA), która zaproponowała mu współpracę. Rząd poprosił go o zbadanie danych od pilotów, którzy rzekomo zbliżyli się do niezidentyfikowanych obiektów latających (UAP). Jak można przeczytać na łamach Vice, przedstawiciele władz pokazali mu rezonanse magnetyczne niektórych pilotów i personelu naziemnego oraz agentów wywiadu

Nie trzeba było nawet być lekarzem, żeby zobaczyć, że jest problem. Niektóre z ich mózgów były potwornie, potwornie uszkodzone. I to właśnie mnie w to wciągnęło – podkreślił w wywiadzie Nolan. Dodał też: - spośród około 100 pacjentów, którym przyjrzeliśmy się, około jedna czwarta zmarła z powodu odniesionych obrażeń. Większość z tych pacjentów miała objawy, które są w zasadzie identyczne z tym, co obecnie nazywa się syndromem hawańskim.

Ekspert zaznaczył też, że przeanalizował około 10 lub 12 fragmentów metalu odzyskanych z rzekomych katastrof UFO w imieniu rządu. Jego zdaniem niektóre ze zgromadzonych próbek nie "grają zgodnie z zasadami" materiałów stworzonych przez człowieka. Nie oznacza to, że lewitują, ale mają np. zmienione proporcje izotopów, co zachęca do tworzenia hipotez, że mogą być elementami technologii, których jeszcze nie rozumiemy.

Według Nolana rząd często przechowuje zapisy dziwnych lub unikalnych przypadków medycznych i analizuje je później, gdy pojawi się wystarczająco dużo podobnych przypadków, aby dostarczyć wskazówek niezbędnych do ich zrozumienia. Naukowiec zaznacza jednak, że fakt zbierania informacji o tajemniczych zjawiskach przez agentów federalnych "nie oznacza, że ​​nie ma dla nich całkowicie rozsądnego wyjaśnienia".

Zobacz także: Zobacz także: Krew płynie tam odwrotnie. Dziwne zjawisko na stacji kosmicznej
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić