Chińczycy ich nie używają. Polak wyjaśnił przyczynę
Prof. Marcin Jacoby opowiada o codziennym życiu w Chinach. Sinolog na co dzień żyjący za granicą zwraca uwagę na jedną rzecz. Okazuje się, że choć Chińczycy przodują w nowych technologiach, praktycznie nie używają... komputerów.
Prof. Marcin Jacoby, sinolog z Uniwersytetu SWPS, regularnie odwiedza Chiny i dzieli się swoimi obserwacjami na temat codziennego życia w tym kraju.
Jak podkreśla, smartfony są tam nieodzowne, a większość spraw załatwia się przez aplikacje mobilne. Chińczycy rzadko korzystają z komputerów, nawet w pracy.
Czytaj także: Atak chińskich hakerów. Wykradli dane wielu osób
W Chinach popularność zdobywa aplikacja WeChat, która umożliwia nie tylko komunikację, ale także zakupy, zamawianie jedzenia czy taksówek. E-commerce jest tam bardzo rozwinięty, a ludzie często zamawiają produkty online zamiast odwiedzać sklepy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Europoseł ostrzega. "Na unijnej polityce tuczą się Chiny"
To przez to chińskie centra handlowe zmieniają swoją funkcję i stają się miejscami spotkań towarzyskich, podczas gdy handel przenosi się do internetu.
Czytaj także: Rosja intensyfikuje ataki hybrydowe. NATO reaguje
Prof. Jacoby zwraca uwagę na silną konkurencję w społeczeństwie chińskim, która dotyczy wielu aspektów życia, od edukacji po rynek pracy.
Technologia i komercjalizacja cyfrowa zdominowały codzienne życie w Chinach, gdzie smartfon to nieodzowne narzędzie, a szeroki wachlarz aplikacji, głównie WeChat, umożliwiają użytkownikom komunikację, zakupy i finansowanie cyfrowe. WeChat, będący swoistym centrum cyfrowym, zastąpił tradycyjne media społecznościowe, przyspieszając cyfryzację usług i koncentrację danych osobowych w rękach instytucji.
Jednakże życie w takich warunkach nadal generuje innowacje. Technologiczne zaplecze, jakim dysponują chińscy konsumenci, obejmuje najnowsze rozwiązania w dziedzinie baterii grafenowych, które zwiększają wydajność użytkowania urządzeń mobilnych. Przykład Samsunga pokazuje, że rozwój technologiczny w sferze elektroniki konsumenckiej jest intensywny i nieustannie przyspiesza.
Jednocześnie, chińska cenzura znacznie ogranicza możliwość międzynarodowej komunikacji, zmuszając użytkowników do poszukiwania alternatyw. Zobowiązani do ominięcia obostrzeń, miejscowi korzystają z VPN-ów, by uciec spod jarzma rządowej kontroli.
Chińczycy wszystko robią przez smartfony. To, co jest dla nas czasami szokujące, to oni bardzo rzadko korzystają z tradycyjnych komputerów, nawet w pracy — opowiada profesor na łamach tabloidu.
Czytaj także: Sabotaż na Bałtyku. Wiadomo, co z podejrzanym statkiem