aktualizacja 

Kuriozalna sytuacja w samolocie. "Zostałam zawstydzona"

20

Niektóre sytuacje potrafią wzbudzić w nas wyrzuty sumienia, nawet, gdy jesteśmy święcie przekonani o swojej racji. Przekonała się o tym pasażerka, samolotu, która została zawstydzona za to, że nie ustąpiła miejsca 10-letniemu dziecku. Czy słusznie?

Kuriozalna sytuacja w samolocie. "Zostałam zawstydzona"
Podróżna została poproszona o przejście z klasy pierwszej do ekonomicznej (Adobe Stock)

Jedna z użytkowniczek portalu reddit.com podzieliła się historią, która przydarzyła się jej w samolocie. Podróżna miała przed sobą 13-godzinny lot do San Francisco w klasie ekonomicznej.

Miała oddać swoje miejsce w pierwszej klasie

Miesiąc przed wylotem linia lotnicza poinformowała ją, że ze względu na dużą liczbę punktów na jej karcie członkowskiej, przyznano jej możliwość lotu w pierwszej klasie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Halo Polacy". Polak o życiu w Korei Południowej. "Przez rok mieszkałem w tzw. konserwie. Czasem spałem w saunach"
Nigdy wcześniej nie leciałam pierwszą klasą, więc byłam bardzo podekscytowana. Upewniłam się, że dokonałam wszystkich formalności przed lotem i z radością wsiadłam na pokład, gdzie czekał mnie 13-godzinny lot w komfortowych warunkach - napisała podróżna w poście udostępnionym na portalu reddit.com.

Relaks jednak szybko się skończył, a pasażerka została postawiona przed podjęciem trudnej decyzji. Poproszono ją o opuszczenie pierwszej klasy i powrót do ekonomicznej.

Mniej więcej po godzinie lotu podeszła do mnie stewardesa i zapytała, czy byłabym skłonna zamienić się miejscami z 10-letnim chłopcem w klasie ekonomicznej. Dziecko chciało spędzić lot razem z rodziną w pierwszej klasie - wyjaśnia użytkowniczka portalu.

Podróżna odmówiła zmiany miejsca

Stewardesa przekonywała podróżną do podjęcia decyzji, proponując jej możliwość odbycia kolejnego lotu w pierwszej klasie lub całkowitego zwrot kosztów za trwający lot. 23-latka obawiała się jednak, że linia lotnicza szybko zapomni o złożonych obietnicach i odmówiła zamiany.

Zostałam zawstydzona przez starszą kobietę, która siedziała obok mnie. Powiedziała, że skazałam dziecko na 13 godzin samotnego lotu - żali się pasażerka. - Zgodziłabym się, gdyby to była inna sytuacja, np. przepełnienie pierwszej klasy w sytuacji, gdy ten chłopak zapłacił za bilet tam. Ale było zupełnie inaczej. Jego rodzice, podobnie jak ja, również dostali możliwość przejścia z klasy ekonomicznej do pierwszej. Dlaczego więc to ja miałam rezygnować ze swojego miejsca, a nie np. któreś z nich? - zapytała.

Zdaniem internautów winni są rodzice dziecka

Internauci w zdecydowanej większości stanęli w obronie 23-latki. Zdaniem użytkowników portalu podróżna słusznie odmówiła zamiany miejsca.

"Skandal"; "Rodzice nigdy nie powinni byli akceptować miejsc z dala od swojego dziecka, a zwłaszcza oboje. Gdyby byli tak zaniepokojeni, wróciliby do klasy ekonomicznej i ustąpili miejsca dwóm innym osobom" - czytamy w komentarzach. "Jestem pewien, że w klasie ekonomicznej znaleźliby się chętni na ich miejsce w pierwszej klasie" - napisał ktoś inny.

"A ta starsza pani obok ciebie sama mogła się zamienić z dzieciakiem miejscami, jeśli było jej go tak szkoda" - podsumował internauta.

Źródło: mirror.co.uk

Autor: MSI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić