Koronawirus. Odkrycie badaczy z Łodzi. Choroba zwiększa ryzyko zakażenia
Naukowcy z Łodzi przebadali pacjentów, którzy mają za sobą zarażenie koronawirusem. Ich wnioski okazał się niepokojące. Okazało się, że wśród ozdrowieńców dominowały osoby zmagające się z chorobą Hashimoto oraz innymi zaburzeniami tarczycy.
Badania nad ozdrowieńcami z COVID-19 są prowadzone przez dra Michała Chudzika z kliniki Kardiologii UM w Łodzi. Odbywają się w ramach rejestru "Stop COVID".
Koronawirus – najbardziej narażeni. Pacjenci z Hashimoto mają się na baczności
Jak tłumaczy dr Chudzik, badania były prowadzone nad młodymi osobami, które chorowały na COVID-19 w warunkach domowych. Wkrótce okazało się, że wielu pacjentów chorowało na zaburzenia tarczycy, wśród których dominowała choroba Hashimoto.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Przeczytaj także: Nie tylko COVID-19. Świat szykuje się na nadejście nowej pandemii
Zbadaliśmy osoby młode, które przeszły COVID-19 w domowych warunkach, czyli w sposób niewymagający hospitalizacji. Okazało się, że ogromna część wśród nich miała różne zaburzenie pracy tarczycy, w tym bardzo często chorobę Hashimoto – tłumaczy dr Michał Chudzik (ABC Zdrowie).
Dr Michał Chudzik podkreśla, że wyników badań nie należy na razie traktować jako dowodu naukowego, ponieważ proces nie został jeszcze zakończony. Jednocześnie ekspert tłumaczy zależność między zaburzeniami tarczycy a podatnością na koronawirusa tym, że choroby tego gruczoły są wywoływane właśnie przez błędy pracy układu odpornościowego.
Przeczytaj także: Koronawirus. Polska na mapie WHO. Tylko w jednym kraju w Europie jest gorzej
Zwłaszcza dotyczy to pacjentów z chorobą Hashimoto, ponieważ schorzenie pojawia się na skutek błędu w pracy układu odpornościowego. Świadczy to więc o tym, że odporność pacjenta działa nieprawidłowo. Nasze badania wskazują, że zwiększa to podatność na wystąpienie COVID-19 – wyjaśnia dr Chudzik (ABC Zdrowie).