Nocne marki są bardziej narażone na depresję. Naukowcy odkryli dlaczego
Naukowcy z University of Surrey odkryli, że osoby zasypiające późno są bardziej podatne na depresję. Kluczowe czynniki to jakość snu, spożycie alkoholu i poziom uważności.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, badania przeprowadzone przez naukowców z University of Surrey wykazały, że osoby, które preferują późne zasypianie, są bardziej narażone na depresję. W badaniu wzięło udział 546 studentów, którzy wypełnili internetowy kwestionariusz dotyczący ich wzorców snu, poziomu uważności, skłonności do rozpamiętywania trudnych przeżyć oraz spożycia alkoholu.
Wyniki badań potwierdziły, że osoby z wieczornym chronotypem, często nazywane "sowami", są bardziej podatne na depresję. Gorsza jakość snu, wyższe spożycie alkoholu oraz niższy poziom uważności to czynniki, które mogą tłumaczyć ten związek. Osoby te, w porównaniu do "porannych ptaszków", częściej doświadczają problemów ze snem i częściej sięgają po alkohol.
Autorzy badania zaznaczają, że ich praca ma pewne ograniczenia. Przede wszystkim, badanie opierało się na danych zebranych w jednym momencie, co nie pozwala na jednoznaczne określenie przyczynowości. Ponadto wyniki mogą nie odnosić się do innych grup wiekowych poza młodymi dorosłymi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Afera z "Sokiem z Buraka". Polityk Polski 2050: To jest skandal
Potencjalne interwencje
Mimo tych ograniczeń naukowcy sugerują, że interwencje skupione na poprawie jakości snu, zwiększeniu uważności oraz redukcji spożycia alkoholu mogą pomóc w zmniejszeniu ryzyka depresji, zwłaszcza wśród młodych dorosłych.
Wobec tego, że wielu młodych dorosłych zmaga się z problemami dotyczącymi zdrowia psychicznego, wyniki tego badania są szczególnie ważne. Wielu młodych dorosłych ma tendencję do późnego chodzenia spać, a wyniki wskazują, jakie działania można wdrożyć w celu zmniejszenia jej ryzyka — podkreślają badacze.
Wyniki te mogą być istotne dla osób pracujących nad poprawą zdrowia psychicznego młodych ludzi, wskazując na konkretne obszary, które mogą wymagać interwencji.
Czytaj też: Sześć pożarów jednej nocy. Piekło w Portugalii