Pojawiły się setki wpisów. Użytkownicy najczęściej łączą się w bólu z ofiarami ataku i ich bliskimi. Media społecznościowe wykorzystano także do wzajemnej pomocy dla osób, które nie miały się gdzie schronić w Monachium w niebezpiecznym czasie.
Swój żal wyrazili w sieci także politycy. Prawie natychmiast po pojawieniu się informacji o strzałach w centrum handlowym Olympia-Einkaufszentrum sprawę skomentował Barrack Obama.
Nasze serca są z rannymi. Przekażemy wszelką pomoc, jakiej mogą potrzebować - powiedział prezydent Stanów Zjednoczonych.
Do tragicznych wydarzeń odniósł się także były prezydent Francji.
Jestem głęboko wstrząśnięty w obliczu brutalnego ataku terrorystycznego, który uderza w #Monachium i naród niemiecki. Jesteśmy z Niemcami - powiedział.
Wszyscy okażmy im wsparcie.
Teraz cała Europa powinna wspierać #Monachium.
Swój żal wyraziła również sekretarz stanu USA.
Monitoruję straszną sytuację w #Monachium. Łączymy się z naszymi przyjaciółmi w Niemczech w czasie, gdy oni starają się postawić odpowiedzialnych [za zamach] przed obliczem sprawiedliwości.
Niemieccy politycy nie wierzą w to, co się stało.
Sytuacja jest nadal niepewna. Moje myśli i modlitwy są teraz w #Monachium - skomentował ambasador Niemiec w USA.
Swoje kondolencje wyrażają też tysiące internautów. Wypisują je pod hasztagiem #PrayForGermany i #PrayForMunich.
Niemcy nie mogą tego zrozumieć.
Nie wierzę, że niektórzy ludzie mówią, że na to zasłużyliśmy przez Hitlera #PrayForGermany #PrayForMunich.
Ataki terrorystyczne są coraz częstsze.
To strasznie smutne, że terroryzm to teraz codzienność #PrayForGermany #PrayForMunich
Autor: Kamil Karnowski
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.