"Coś poszło nie tak". Ewakuacja na Orlenie w Ropczycach
Na stacji benzynowej Orlen w Ropczycach (woj. podkarpackie) doszło do wycieku gazu. Miało po miejsce po tym, jak cysterna zapełniała zbiornik. - Coś poszło nie tak, okazało się, że gaz wycieka. Mój tato mieszka zaraz przy stacji - mówił pan Piotr, cytowany przez "Gazetę Wyborczą". Łącznie ewakuowano 17 osób.
Informację o wycieku gazu na stacji benzynowej przy ulicy Mickiewicza w Ropczycach, służby otrzymały w czwartek 8 czerwca około godziny 20.30. Miejsce zostało zabezpieczone przez policjantów i strażaków.
Działania na miejscu polegały między innymi na rozstawieniu kurtyn wodnych, które mają za zadanie powstrzymać uciekający gaz przed rozprzestrzenianiem się po okolicy oraz zatrzymaniu wycieku - informuje młodszy aspirant Wojciech Tobiasz, z policji w Ropczycach.
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
Na pomoc wezwano także specjalistyczną jednostkę ratowniczą chemiczną z Leżajska i Nowej Sarzyny.
Czytaj więcej: Incydent na procesji Bożego Ciała. Wjechał samochodem w tłum
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewakuacja na Orlenie
Mundurowy dodaje, że "na czas akcji służb i wystąpienia zagrożenia ewakuowano 17 osób z posesji znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie stacji paliw". W pierwszej kolejności mieszkańcy tych domów szli do sąsiadów mieszkających trochę dalej, licząc, że zaraz wrócą do domów.
Tato nie zabrał z domu leków. Okazało się jednak, że nie wróci do domu. Trzeba było szybko organizować leki, bo nawet rano nie można było wejść do domu. Część ulicy Mickiewicza jest wyłączona z ruchu - wyjaśnia pan Piotr, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".
Trwa ustalanie dokładnej przyczyny wycieku
Młodszy brygadier Bogusław Drozd, rzecznik KP PSP w Ropczycach, powiedział, że wyciekło około 20 proc. zawartości zbiornika.
Szacujemy, że wyciekło około 20 proc. zawartości zbiornika, który może pomieścić 7 tys. litrów gazu. Prawdopodobnie doszło do rozszczelnienia dekla na zbiorniku, dokładną przyczynę awarii poznamy w późniejszym czasie - informuje.
Przekazano również, że przez całą noc próbowano znaleźć firmę, która mogłaby wypompować całą zawartość zbiornika i przepompować do zbiornika zapasowego. Akcja rozpoczęła się rano.