Dostał pismo o podwyżce za prąd. "Ponad 2,5 strony reklam rządu"

207

W Polsce lawinowo rosną koszty energii elektrycznej. Niecodziennym rachunkiem podzielił się czytelnik portalu Business Insider Polska. Mężczyzna pokazał pismo, które otrzymał od swojego dostawcy prądu. Okazuje się, że ponad połowę dokumentu stanowią informacje o obniżce akcyzy oraz tarczy antyinflacyjnej.

Dostał pismo o podwyżce za prąd. "Ponad 2,5 strony reklam rządu"
Czytelnik Business Insider Polska pokazał nietypowy rachunek za prąd (Getty Images, Twitter)

Dostałeś wysoki rachunek za gaz czy prąd? A może zdecydowałeś się na instalację fotowoltaiczną i chcesz się podzielić informacją, jakie przyniosła efekty? Wyślij swój rachunek na dziejesie.wp.pl lub oznacz go hasztagiem #przyszedlrachunek w mediach społecznościowych.

Bardziej niż podwyżka, zaskoczyło go samo pismo. "Ponad 2,5 strony reklam rządu"

Urząd Regulacji Energetyki ogłosił w grudniu nowe stawki za prąd dla gospodarstw domowych. Stawki za samą energię elektryczną wzrosły o 37 proc. Dla przeciętnej rodziny oznacza to wzrost o ok. 20 zł miesięcznie – zauważa Business Insider Polska.

Wielu mieszkańców kraju musi liczyć się z podwyżkami. Czytelnik portalu Business Insider Polska podzielił się tym kontekście interesującym dokumentem. Pokazał pismo, które otrzymał od swojego dostawcy energii.

Mężczyzna wskazuje, że bardziej niż nowa stawka zaskoczyła go objętość dokumentu. Ponad połowa pisma skupia się na informacjach o obniżce akcyzy i tarczy antyinflacyjnej.

Na 4 strony rachunku prawie 2,5 strony stanowiły reklamy rządu i antyreklamy UE – zwrócił uwagę mężczyzna, cytowany przez Business Insider Polska.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Nietypowy rachunek za prąd. Znalazło się miejsce na kampanię na temat cen energii

Do zamieszczania informacji o obniżce akcyzy sprzedawcy energii zobligowani są odpowiednimi wprowadzonymi niedawno przepisami. W podobny sposób sklepy muszą informować o czasowym zniesieniu podatku VAT na artykuły spożywcze.

W piśmie znalazł się jednak także komunikat o stawkach za prąd. W dokumencie czytamy, że 59 proc. "uśrednionych kosztów wpływających na cenę energii elektrycznej spowodowanych jest opłatami za uprawnienia do emisji CO2, wynikającymi z Polityki Klimatycznej Unii Europejskiej".

Warto podkreślić, że Enea jest członkiem stowarzyszenia Polskie Elektrownie. To właśnie ono rozpoczęło jakiś czas temu kampanię billboardową dotyczącą kosztów energii. Kosztująca 12 mln zł akcja została skrytykowana przez ekspertów jako wprowadzająca w błąd.

To, co widnieje na plakatach, to koszty generacji energii, które dotyczą spółek energetycznych. Wpływ tego, co nazywamy unijną polityką klimatyczną na rachunkach dla odbiorców indywidualnych, to około 20 proc., czyli trzykrotnie mniej, niż wskazują na to plakaty. Ten znak równości między unijną polityką klimatyczną a drogą energią jest kompletnie dezinformujący – tłumaczył w Wirtualnej Polsce Jakub Wiech, zastępca redaktora naczelnego portalu Energetyka24.com.

Obejrzyj także: Tarcza antyinflacyjna dla każdego? Semeniuk o szczegółach walki z inflacją

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić