Kupili wymarzony dom. Deweloper żąda dopłaty 320 tys. zł

Deweloper przekonuje nabywców, że ich mieszkanie zwiększyło się o 38 metrów kwadratowych. Jego zdaniem muszą dopłacić 320 tys. zł. Co jeśli nie zapłacą? Mogą pożegnać się z domem.

Deweloper chce dopłaty w wysokości 320 tys. złDeweloper chce dopłaty w wysokości 320 tys. zł
Źródło zdjęć: © Unsplash.com
oprac.  NKU

Nowi właściciele zakupili lokum od dewelopera Prestige PM. Podpisali umowę i pozostało już tylko czekać, aż powstanie ich nowe mieszkanie na ekskluzywnym osiedlu.

Radość z zakupu nowego lokum nie trwała długo. A to dlatego, że nabywcy - pan Tomasz i pani Anna - dostali od dewelopera niespodziewane pismo.

Firma żąda od nowych nabywców dopłaty 320 tys. zł. Powód? Okazuje się, że powierzchnia mieszkania jest większa niż ta, którą zawarto w umowie.

Hotelarze się buntują. "W Polsce obowiązują najbardziej surowe restrykcje"

Podczas budowy czasem zmienia się nieco projekt, nawet grubość ścian potrafi zmienić powierzchnię mieszkania. Ale standardem są różnice rzędu 2 proc. a nie zrobienie ponad 100 metrów z 64-metrowego poddasza - mówi Andrzej Nowacki, pośrednik na rynku nieruchomości.

Budynek nie jest ani większy, ani nikt nowych nabywców nie oszukał. Natomiast deweloper zastosował inny sposób liczenia powierzchni. Dlatego dom okazał się być większy o 38 metrów kwadratowych.

W umowie deweloper wskazuje powierzchnię wyliczoną wg konkretnej normy i rozporządzenia, gdzie skosy poddasza zostały policzone wg procenta wartości w stosunku do wysokości - mówi w rozmowie z money.pl pan Tomasz. - W sumie 63,9 m kw. Tymczasem po zakończeniu budowy powierzchnię poddasza liczy po podłodze - 101 m kw.

Money.pl kontaktowało się z deweloperem, jednak bez skutku. Udało się jednak dotrzeć do pisma wysłanego od Prestige PM do nabywców.

Sprecyzowanie zasad dokonywania pomiaru metrażu w umowie deweloperskiej jest bowiem pewnym kompromisem między nabywcą i sprzedawcą, przy czym wyraźnie należy podkreślić, że strony w tym zakresie mają całkowitą swobodę ustalenia zasad tych pomiarów. Strony określają jedynie 'szacunkowy' metraż lokalu w umowie - czytamy w jednym z pism.

Przedstawiciel dewelopera tłumaczy, że na potrzeby umowy można wymyślić nawet nowy sposób dokonywania pomiaru.

Zdaniem pana Tomasza deweloper po prostu interpretuje postanowienia w umowie w wygodny dla siebie sposób.

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus