Malwina Witkowska
Malwina Witkowska| 

Mieli drobne zaległości w ZUS. Teraz muszą oddać miliony

63

Opóźnienia w płatnościach dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) mogą zrujnować życie przedsiębiorców. Przekonało się o tym kilka firm, które z powodu niewielkich zaległości muszą oddać teraz milionowe dotacje otrzymane od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR). Jak to możliwe?

Mieli drobne zaległości w ZUS. Teraz muszą oddać miliony
Przez zaległości w ZUS, polskie firmy mają teraz spore kłopoty (Adobe Stock, Longfin Media)

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej, pod koniec lutego poinformowała o efektach kontroli Krajowej Administracji Skarbowej oraz kierowanego przez nią resortu. Jak przekazała, NCBR wypowiedziało 38 umów zawartych w 2023 roku. Opiewały one na kwotę ponad 195 mln zł.

Naruszenie polegało na złożeniu nieprawdziwych oświadczeń finansowych. Dalej sprawą zajmie się Prokuratura - poinformowała szefowa Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Emerytury dzisiejszych 40-latków. "Tam się źle dzieje"

"Bezduszna urzędnicza machina" dobija firmy

Jednym z przedsiębiorstw znajdującym się na liście z wypowiedzianą umową jest Pronos.

Firma miała zaległości wobec ZUS, wynoszące dokładnie 667 złotych. Pomimo ich uregulowania, pod koniec lutego 2024 roku Pronos otrzymał pismo z wypowiedzeniem umowy. Teraz musi zwrócić dotację w wysokości 3 mln złotych.

Liczymy jednak, że ta bezduszna urzędnicza machina weźmie pod uwagę specyfikę prowadzenia biznesu, niewspółmierne karanie, nawet powiedziałbym szykanowanie przedsiębiorców - poinformował w rozmowie z portalem TVN24 Jacek Złotkiewicz, założyciel firmy.

Muszą zwrócić miliony

Kolejną firmą, która musi zwrócić dotację jest Spellarena. Jej szef Artur Kurasiński, przekazał portalowi TVN24, że podpisując umowę z NCBR był przekonany, że nie ma żadnych zaległości w ZUS-ie. Okazało się, że miał dług wynoszący 3,9 tys. zł, który uregulował 2 dni później.

Teraz czeka nas bankructwo spółki, bo musimy zwrócić 1,85 mln zł. Na tę chwilę pieniędzy nie mamy i szybko ich nie będziemy mieć - dodał Artur Kurasiński.

W podobnej sytuacji jest firma Quantum Z. Reprezentujący firmę radca prawny Martino Battara, w rozmowie z TVN24 przyznał, że na dzień zawarcia kontraktu Quantum Z miało zaległość wobec ZUS. Jak się okazało, były to niezapłacone odsetki wynoszące 200 zł. Pomimo tak małej kwoty, firma do NCBR musi zwrócić teraz 3,5 mln zł dotacji.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić