Nagły zwrot akcji ws. gazu. Putin mści się, dał Europie czas do jutra
Władimir Putin nie kryje niezadowolenia z powodu międzynarodowych sankcji, jakie dotknęły jego kraj w odpowiedzi na napaść na Ukrainę. Prezydent Rosji postanowił zrewanżować się, stawiając surowe warunki w zakresie handlu gazem. Wchodzą już 1 kwietnia.
Nowy dekret podpisany przez Władimira Putina uderza w tzw. nieprzyjazne państwa, czyli te, które nałożyły na Rosję sankcje. Wchodzące w życie już od 1 kwietnia przepisy zmuszają do uiszczania opłaty za zakup gazu wyłącznie w rublach, co dodatkowo niesie za sobą konieczność otwarcia konta w rosyjskim banku.
Przeczytaj także: "Prędzej obalą Putina". Były minister mówi, co dzieje się w Rosji
Aby kupić rosyjski gaz, muszą otworzyć konta w rublach w rosyjskim banku – cytuje Władimira Putina portal Money.pl.
Putin stawia ultimatum "nieprzyjaznym państwom". Chodzi o rosyjski gaz
Jak podkreślił Władimir Putin w trakcie telewizyjnego przemówienia, dla "nieprzyjaznych państw" nie istnieją żadne wyjątki od nowych zasad. Jeśli nie dokonają oni płatności w sposób, który został wskazany w dekrecie, zostanie to uznane za niewywiązywanie się przez klienta z umowy, a dostawa gazu – zatrzymana.
Przeczytaj także: Putin nie może mu tego darować. Tym podpadł Szojgu
Jeśli takie płatności nie zostaną dokonane, uznamy to za niewywiązanie się przez klienta ze swoich zobowiązań – zapowiadał Władimir Putin (Money.pl).
Zobacz też: Czy Putin zostanie obalony? Miller o dwóch możliwościach
Przeczytaj także: Jedna z pierwszych prasowych wzmianek o Putinie. Zapowiadała problemy
Bank, za pośrednictwem którego klienci będą musieli dokonywać płatności, to Gazprombank. Instytucja jest kontrolowana przez władze Rosji. Aby rozliczyć dostawę za gaz, należy najpierw wymienić obcą walutę na ruble.