Oniemiała, gdy spojrzała na paragon. Wcale nie chodziło o cenę

0

Niemały szok przeżyła pewna kobieta, która zamówiła jedzenie w jednej z pizzerii w Bydgoszczy (woj. kujawsko-pomorskie). Przecierała oczy ze zdumnienia tuż po tym, jak spojrzała na... paragon. Wcale nie chodzi o wysoką cenę.

Oniemiała, gdy spojrzała na paragon. Wcale nie chodziło o cenę
Zdjęcie poglądowe (Getty Images, © 2022 Catherine McQueen)

Pewna bydgoszczanka postanowiła zamówić pizzę z dowozem do domu. "Gazeta Pomorska" relacjonuje, że zamówienie oczywiście zostało zrealizowane. Pizza została przywieziona przez kuriera, a następnie ze smakiem zjedzona przez klientkę.

Na tym pewnie ta historia by się zakończyła, gdyby nie fakt, że po kilku dniach w ręce kobiety wpadł paragon. Zaniemówiła, gdy spojrzała na dowód zakupu pizzy.

Je**ć stare baby prądem - taki napis pojawił się na paragonie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Liderzy PiS nieobecni. Człowiek Ziobry się tłumaczy

Skandaliczne hasło znalazło się na samym początku listy zamówienia. "To nie było odręczne pismo, lecz wydruk, normalnie, na kwitku z lokalu. Wyglądało tak, jakby to była pierwsza pozycja w zamówieniu, akurat za 0 zł" - poinformowano.

Bydgoszcz. Skandaliczny napis na paragonie. Jest reakcja restauracji

Lokalne media skontaktowały się w tej sprawie ze wspomnianą pizzerią. Użyto formularza online, bo w tym przypadku jest to jedyna możliwa forma kontaktu.

Oczywiście załączono zdjęcie skandalicznego paragonu. Co na to przedstawiciele restauracji?

Załączone dokumenty zawierają informacje wprowadzone przez Klienta w formularzu zamówień poprzez stronę internetową. Automatycznie generowany wydruk z systemu wraz z paragonem fiskalnym dołączane są do dostawy jako dowód złożonego zamówienia i zapłaty - poinformowano.

Klientka mocno oburzyła się takim tłumaczeniem. Zdecydowanie podkreśliła, że to nie ona jest autorką wulgarnego sformułowania.

Absurd! Oni utrzymują, że klientka sama dopisała tę pozycję przy składaniu zamówienia?! No w życiu! - przekazała wyraźnie poruszona bydgoszczanka w rozmowie z "Gazetą Pomorską".
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić