W tym roku zapotrzebowanie na usługi full stack developerów wzrosło o 30 proc. - wynika z danych Devire na zlecenie Kodilla.com. Badanie No Fluff Jobs przeprowadzone na 4 tysiącach programistów z Europy Środkowo-Wschodniej wskazuje, że na rynku takich pracowników brakuje. W Polsce stanowią zaledwie 12,2 proc. wszystkich specjalistów z branży IT.
Ogromne zarobki
Na rynku w Polsce w zasadzie ze świecą można szukać doświadczonych full stack deweloperów. Według obserwatorów rynku specjalista z dwuletnim doświadczeniem na takim stanowisku może liczyć na kilkanaście ofert w tygodniu.
Dlatego też, by zdobyć takich pracowników, firmy oferują ogromne zarobki. Full stack developerzy nie mogą opędzić się od ofert, a ich stawki zaczynają się od 9 tys. zł brutto. Dla osoby na stanowisku regular to już około 14 tys. zł brutto, a dla seniora widełki zazwyczaj zaczynają się od 19 tys. zł brutto - wynika z danych z Raportu Devire Przegląd Wynagrodzeń Polska 2021
Ponad 3 tys. pensji minimalnej dla wszystkich. Znany biznesmen ma inny pomysł
Zestawiając te dane z Raportem Devire z 2020 roku, możemy zaobserwować, że wynagrodzenie dla juniorów, regularów i seniorów wzrosło średnio o 10 proc. - mówi Kamil Wiśniewski, senior IT recruitment consultant w Devire.
Kim jest full stack developer?
Nie każdy jednak może zostać full stack developerem. Taki specjalista musi umieć programować, budować i wdrażać aplikacje i cyfrowe systemy. Kamil Wiśniewski wyjaśnia, że osoba na tym stanowisku wykonuje czasem obowiązki dwóch lub więcej osób.
Full stack developer powinien poruszać się w jednym, konkretnym języku programowania backendowego (najczęściej Python, Java, PHP, Ruby). Natomiast po stronie frontendowej przyda się znajomość języka HTML oraz CSS. Koniecznie znać musi również język JavaScript. Korzyści jednak będą ogromne.
Zatrudnienie full stack developera jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla organizacji, których nie stać na posiadanie specjalistów w każdym obszarze. Dzięki temu zatrudniamy jedną osobę, która jest fachowcem zarówno w dziedzinie backendu, jak i frontendu - wyjaśnia Kamil Wiśniewski.
