Wysokie ceny wynajmu mieszkań. Tak radzą sobie studenci

Dojeżdżają na zajęcia z sąsiednich miast pociągiem albo wynajmują miejsce do spania w przedpokoju. O krytycznej sytuacji na rynku mieszkaniowym i horrendalnych cenach najmu w Krakowie opowiadają studenci i studentki, którzy nie załapali się na miejsce w akademiku.

kraków, budynki, osiedle, bloki, city, horyzont, budowa, krajobraz miasta, miejski, niebo, rodzina, dom, mieszkanie, architektura, sundown, sunset, drapacz, new-york, bisnes, manhatan, lampki, ruch drogowy, droga, ulica, samochody, traffic, mistrzejowice, polska, panoramaWysokie ceny wynajmu mieszkań. Tak radzą sobie studenci
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

O dramatycznej sytuacji studentów chcących studiować w Krakowie mówi się od dawna. Miejsc w akademikach brakuje, a ceny wynajmu mieszkań i pokoi na wolnym rynku wciąż rosną.

Według wyliczeń "Gazety Wyborczej", osoba, która chce utrzymać się na studiach w Krakowie potrzebuje średnio 3800 złotych miesięcznie. Po wybuchu wojny w Ukrainie i skokach inflacji, ceny mieszkań drastycznie wzrosły, czasem nawet kilkukrotnie w skali roku.

Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?

W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" studenci opowiedzieli, jak radzą sobie, aby mimo braku pieniędzy nie rezygnować ze studiów. Okazuje się, że niektórzy decydują się na wynajem mieszkań w sąsiednich miastach, jak Tarnów lub Katowice.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na uczelnię dojeżdżamy pociągiem, około godziny. A za kasę, którą musielibyśmy w Krakowie wydać na obskurny pokój, tu jesteśmy w stanie opłacić rachunki i kupić jedzenie - opowiadają na łamach "GW".

Bo w Krakowie właściciele mieszkań często nie przepuszczą żadnej okazji do tego, by zarobić na swoich nieruchomościach. Oferowany przez nich standard nie raz bywał tematem żartów. Jednak rzeczywistość okazuje się dla wielu osób mniej śmieszna.

Jedna ze studentek na łamach "Gazety Wyborczej" opowiada, że 17-metrową kawalerkę, w której mieszkała, właściciel chciał podzielić na dwa mniejsze mieszkania. Wtedy przeniosła się do... przedpokoju w mieszkaniu studenckim, za który płaciła tysiąc złotych.

Jak zrobiło się zimno i włączałam farelkę, to wybijało prąd w całym mieszkaniu. Chodziłam w kilku swetrach, kładłam się spać, jakbym nocowała pod namiotem, ubrana w warstwy, ciepłe skarpety - wspomina i dodaje, że teraz do wynajmu dorzucają się jej rodzice.

Choć Kraków uznawany jest za miasto akademickie, na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat, liczba studentów spadła o połowę. Obecnie osób studiujących w Krakowie jest około 100 tys.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra