Nagle zapadła cisza. Wyraz twarz Morozowskiego zdradził wszystko

51

W programie "Tak jest" Andrzej Morozowski rozmawiał z politykami PiS i PO. Prowadzącego rozbawiło zachowanie posłanki prawicy, która w pewnym momencie zamilkła.

Nagle zapadła cisza. Wyraz twarz Morozowskiego zdradził wszystko
Wydanie "Tak jest" z 7 lutego (fot. TVN)

W środę 7 lutego w "Tak jest" gośćmi Andrzeja Morozowskiego byli Bartosz Arłukowicz z PO oraz Anna Zalewska z PiS. Posłanka łączyła się akurat zza granicy, co sprawiło, że sygnał docierał do niej z kilkusekundowym opóźnieniem. Dlatego nie od razu była w stanie odpowiadać na złośliwości Arłukowicza.

Pani powiedziała "weźcie się do roboty". Mam dla pani bardzo dobrą informację, pani poseł. Jutro na komisji zdrowia przyjmujemy ustawę o dostępności tabletki "dzień po" bez recepty. Przyjęliśmy także ustawę o finansowaniu in vitro. A pani życzę także przyjemnej pracy. Tam, gdzie pani teraz jest - powiedział Arłukowicz.

Zalewska nie zwlekała z ripostą. - Ja przyjmuję te życzenia. Myślę, że też Polki i Polacy widzą, że u państwa wszystko na rympał i niezgodnie z prawem. A jednocześnie, że oszukujecie swoich obywateli. Oszukujecie Polaków, którzy wam zaufali. W związku z tym będziemy wam patrzeć na ręce każdego dnia i informować o tym Polaków - stwierdziła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz: Koniec "Wiadomości". Polacy ocenili "19.30"

Arłukowicz po chwili rzucił: - Ale to wejdźcie do Sejmu, będzie wam łatwiej patrzeć. Bo dzisiaj to po ulicy biegaliście.

Zalewska postanowiła nie odpowiadać na złośliwość. Zapanowała niezręczna cisza. - Chyba straciliśmy kontakt z panią poseł - uznał po dłuższej chwili Morozowski. - Albo pani poseł straciła kontakt z nami - dodał Arłukowicz.

Formułka PiS o Kamińskim i Wąsiku

Zalewska wyjaśniła, że Morozowski przestał prowadzić swój program. Panowie zareagowali uśmiechami na ten przytyk. Prowadzący wspomniał o opóźnieniu w połączeniu, dodając, że czekał na reakcję posłanki.

Zalewska skwitowała, że "na zaczepki nie reaguje" i powtórzyła powszechnie powtarzaną przez PiS formułkę, którą jest żądanie, aby Wąsik i Kamiński zostali dopuszczeni do prac Sejmu. Mimo, że nie są oni posłami po prawomocnym wyroku, więc nie mają do tego żadnego prawa.

Autor: KDH
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić