Wysocki zginął tragicznie. Są wyniki sekcji zwłok aktora
Piotr Wysocki zginął kilka dni temu w pożarze drewnianego domu w małej miejscowości Trzciniec na Lubelszczyźnie. Pojawiły się wstępne wyniki sekcji zwłok, z których dowiadujemy się, czy do śmierci aktora przyczyniły się osoby trzecie.
Do tragicznego w skutkach pożaru doszło 26 marca. Piotr Wysocki zmarł w wieku 87 lat. Początkowo nie było stu procentowej pewności, że to właśnie on był ofiarą zdarzenia. Jednak niestety szybko potwierdzono tę informację.
"Fakt" donosi, że przyczyną pożaru było prawdopodobnie "zwarcie w stojącej przy łóżku Wysockiego lampce". Mają to zbadać jeszcze dokładnie biegli z zakresu pożarnictwa. Ogień zajął sypialnię aktora. Co więcej, Agnieszka Kempka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie, przekazała tabloidowi wstępne ustalenia po sekcji zwłok.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Odeszli w 2022 r. Pozostaną w naszej pamięci
Zaznaczam, że na szczegółowe informacje trzeba będzie poczekać kilka tygodni. Lekarze dziś ustalili, że ciało nie miało żadnych innych obrażeń poza pożarowymi. To te ostatnie spowodowały śmierć mężczyzny - podała rzeczniczka.
Przypomnijmy, że Wysocki, który znany jest m.in. z takich produkcji jak "Czterej pancerni i pies", "Popioły" czy "Kariera Nikodema Dyzmy", w ostatnich latach życia zmagał się z dolegliwościami kręgosłupa. Musiał posiłkować się chodzikiem, gdy szedł np. do kościoła. Doskwierała mu też samotność.
- Jest najgorsza. Ja jestem zwierzę towarzyskie. A tu... Układam każdy dzień. Jak człowiek jest sam, to wstaje, myje się, goli, robi śniadanie, sprząta, pierze, wiesza pranie w ogrodzie... - opowiadał parę lat temu "Dziennikowi Wschodniemu".
Warto na koniec wspomnieć, że Wysocki za życia doczekał się wielu odznaczeń i nagród. Dostał m.in. medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" oraz odznakę "Zasłużony Działacz Kultury". W mediach społecznościowych pożegnało go wielu znajomych z branży. "Takiego cię zapamiętam" - napisał na Facebooku syn aktora Piotr Vysol Wysocki.