92 osoby zginęły w pożarze szpitala w Iraku. "Chorzy ludzie palili się żywcem"

12

W szpitalu dla chorych na COVID-19 w mieście Nasirija w południowym Iraku wybuchł pożar. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 92. Ponad 100 osób zostało rannych.

92 osoby zginęły w pożarze szpitala w Iraku. "Chorzy ludzie palili się żywcem"
Pożar w szpitalu zakaźnym w Iraku (PAP/EPA, HAIDER AL-ASSADEE)

W nocy z poniedziałku na wtorek w szpitalu dla chorych na COVID-19 w Nasiriji wybuchł pożar. Lokalne władze przekazały, że powodem był wybuch butli z gazem. Ze wstępnego dochodzenia wynika, że iskry z wadliwego okablowania przeniosły się na zbiornik z tlenem, który eksplodował.

W wyniku pożaru zginęły co najmniej 92 osoby. Ofiary to pacjenci szpitala, opiekujący się nimi członkowie rodziny i osoby, które próbowały ich ratować. Zginęło także dwóch pracowników szpitala. Ponad 100 osób zostało rannych.

Większość pacjentów oddychała przez respiratory i nie była w stanie się poruszać. Większość personelu szpitala zdołała uciec - powiedział dr Aws Adel, urzędnik ds. zdrowia prowincji Zi Kar.

Świadkowie desperacko próbowali otworzyć zamknięte drzwi wejściowe, a pielęgniarki pospiesznie próbowały ugasić płomienie gaśnicami, które nie działały. Krewni pacjentów uwięzionych w szpitalu próbowali wedrzeć się do płonącego budynku.

Ludzie krzyczeli i płakali: "Chcę do mojego taty! Szukam mojego brata! Gdzie jest moja mama?". Zrobiliśmy ludzki łańcuch, aby ich powstrzymać, abyśmy mogli spróbować uratować część rannych - powiedział "The New York Times" 21-letni Ahmed Sachet al-Ghizzi.
Widzieliśmy, że w pojazdach strażackich zabrakło wody, a w szpitalu nie było awaryjnego źródła wody. Słyszeliśmy, jak ludzie krzyczą, że potrzebują pomocy, że w środku są ich matki lub ojcowie. Ale nie mogliśmy im pomóc - skomentował inny wolontariusz, Salam al-Ghizzi.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Pożar w szpitalu w Iraku. Bliscy ofiar oskarżają władze

Rodziny ofiar oraz lekarze szpitala zarzucają władzom zaniedbania i brak podstawowych środków bezpieczeństwa. "Niewystarczająco szybka akcja gaśnicza, za mało strażaków. Chorzy ludzie palący się żywcem. To katastrofa" - powiedział cytowany przez Reutersa Mohammed Fadhil, krewny jednej z ofiar.

To już druga taka tragedia w kraju w ciągu niespełna trzech miesięcy. Podobny pożar spowodowany wybuchem butli z gazem miał miejsce w kwietniu w szpitalu covidowym w Bagdadzie. Wówczas zginęły 82 osoby, a 110 zostało rannych.

Zobacz także: Powódź w Małopolsce. Ulica zamieniła się w rwącą rzekę

Autor: NB
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić