Arabski czterolatek błąkał się samotnie w pobliżu Krupówek

9

W czwartek 31 sierpnia około godz. 14 pewien mężczyzna dostrzegł małego chłopca o nietypowej urodzie, błąkającego się po ulicach Zakopanego. Początkowo mężczyzna sądził, że chłopiec jest pod opieką rodziców. Ale gdy sześć godzin później znów spotkał czterolatka, postanowił interweniować. Sprawą zajęła się zakopiańska policja.

Arabski czterolatek błąkał się samotnie w pobliżu Krupówek
Chłopiec błąkał się ulicami Zakopanego (Agencja Wyborcza.pl, GWL KRAK MP, Marek Podmokły)

Czteroletnie dziecko spacerowało samotnie ulicami Zakopanego. O zagubionym chłopcu, widzianym w pobliżu Krupówek, poinformował ''Tygodnik Podhalański''.

Pewien mężczyzna zauważył chłopca już wczesnym popołudniem. Po zachowaniu chłopca założył jednak, że prawdopodobnie gdzieś niedaleko znajdują się rodzice. Zmienił zdanie kilka godzin później.

Koło 14 widziałem go jak szedł, ale myślałem że obserwują go rodzice. Jakie było moje zdziwienie gdy koło godziny 20 znowu byłem na mieście i na Zaruskiego zobaczyłem znowu tego samego chłopca. Zainteresowałem się nim. Podeszli też inni przechodnie — poinformował czytelnik ''Tygodnika Podhalańskiego''.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Lato nie powiedziało ostatniego słowa. Jest prognoza na weekend

Mężczyzna podkreśla, że arabski chłopiec miał nietypową urodę. Określił go jako ''albinoska blondynka''. Z chłopcem nie było kontaktu. Zatroskani przechodnie wezwali policję.

Arabski czterolatek błąkał się po Krupówkach. Co z rodzicami?

Jak się okazało, sprawę zgłosili nie tylko zaniepokojeni przechodnie, ale i rodzice, którzy zauważyli, że chłopiec zaginął.

Rzeczywiście, mieliśmy dwa zgłoszenia w sprawie zaginionego chłopca z Arabii. Najpierw otrzymaliśmy zgłoszenie od zaniepokojonego mężczyzny, który zaobserwował błąkającego się czterolatka i prawie w tej samej chwili zadzwonili do nas rodzice chłopczyka, którzy spostrzegli, że dziecko się zgubiło — poinformowała kom. Agnieszka Szopińska, zastępująca rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.

Na szczęście ta historia ma szczęśliwe zakończenie. Chłopiec cały i zdrowy wrócił do rodziców.

Nadal nie wiadomo jednak, jak długo osamotniony czterolatek błąkał się po mieście. Niewykluczone, że był sam już około godz. 14, gdy zauważono go po raz pierwszy (czytelnik ''TP'' nie jest pewien, czy chłopiec był wtedy pod opieką rodziców).

Natomiast z oświadczenia policjantki wynika, że rodzice zgłosili zaginięcie syna w godzinach wieczornych.

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić