Atak nożownika w Warszawie. Bo trzymali się za ręce

48

W Warszawie doszło do niebezpiecznego incydentu na tle homofobicznym. Sprawca dźgnął nożem przechodnia, bo ten trzymał za rękę swojego partnera.

Atak nożownika w Warszawie. Bo trzymali się za ręce
Homofobiczny atak w Warszawie (Getty Images, Emanuele Cremaschi)

Witalij i Maciej wybrali się na spacer, trzymając się za ręce. Ten widok nie odpowiadał jednemu z przechodniów. "Nie róbcie tego przy dzieciach” – krzyczał mężczyzna. Nalegał, by partnerzy się rozdzielili. Gdy odmówili, napastnik dźgnął jednego z nich nożem w plecy.

Homofobiczny incydent w Warszawie. Blisko tragedii

Przykry incydent miał miejsce 17 lutego, w pobliżu stacji metra Wierzbno w Warszawie. Spacerująca para początkowo starała się nie zwracać uwagi na obraźliwe komentarze mężczyzny. Ten jednak nie przestawał.

To do was przed chwilą mówiłem. Nie powinniście trzymać się za ręce przy dzieciach! – krzyczał do trzymających się za ręce Maćka i Witalija

Maciej próbował przekonać zaczepnego przechodnia, że nie robią nic złego, ale to nie zadziałało. Sprawca nagle wyciągnął nóż i ugodził mężczyznę w plecy, po czym uciekł z miejsca zdarzenia.

Ranny dopiero po paru krokach zdał sobie sprawę, że krwawi. Mężczyźni natychmiast wezwali policję. Chwilę później przyjechała też karetka pogotowia.

Vitaliya natychmiast zabrali do szpitala, Maciek został i opowiadał policjantom co się wydarzyło, przekazywał rysopis atakującego. Ze szpitala przyszedł SMS od Vitaliya: „rana 4 cm szeroka, 3 cm głębokości”. Na szczęście nożownik nie uszkodził żadnego ważnego organu – napisał na Facebooku Konrad Dulkowski, szef Ośrodka Monitorowania Zachowań Ksenofobicznych i Rasistowskich
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Napastnik jest poszukiwany przez policję pod zarzutem narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu za to do trzech lat pozbawienia wolności. 

W sprawie trwają działania operacyjne i dochodzeniowo-śledcze w celu ustalenia sprawcy – poinformował Fakt rzecznik KRP Warszawa II Robert Koniuszy. Policja prosi świadków o wszelkie informacje, które mogą mieć znaczenie w sprawie.

Zobacz także: "O tym się nie mówi": "Homoseksualizm nie jest chorobą, homofobia już tak!"
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić