Atak watahy na Kaszubach. "Zostaną zastrzelone"

519

Na Kaszubach wataha zaatakowała owce kameruńskie jednego z gospodarzy. Po tym zdarzeniu dwa wilki zostaną zastrzelone. "Przede wszystkim trzeba łagodzić koegzystencję wilków i ludzi. Mamy do tego dobre narzędzia" – mówi dr hab. Michał Żmihorski.

Atak watahy na Kaszubach. "Zostaną zastrzelone"
Dwa wilki zostaną odstrzelone. (Pixabay)

Na przełomie kwietnia i maja 2023 w jednym z gospodarstw we wsi Wąglikowice na Kaszubach zginęło dziewięć owiec kameruńskich. Właściciel owiec zgłosił się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o odszkodowanie. Wiedział, że za wszystkim stoją wilki.

Odstrzał wilków

Dziennikarze TVN24 dotarli do protokołu po oględzinach RDOŚ, ale nie znalazło się w nim zbyt wiele dowodów na działanie wilków. Jedna owca i baranek zaginęły, a pięcioro zwierząt miało ślady po ugryzieniach.

Właściciel owiec dostał pozwolenie na odstrzał dwóch wilków. Do 31 sierpnia ma zabić pierwszego, jeśli ten zbliży się do jego gospodarstwa. W przypadku kolejnych ataków, właściciel może zastrzelić także drugiego wilka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: W Odessie miksują życie wojenne ze zwykłym. "W dzień na plaży, a w nocy w schronie"
Przede wszystkim trzeba łagodzić koegzystencję wilków i ludzi. Mamy do tego dobre narzędzia. Po pierwsze, istotny jest sposób trzymania przez właścicieli zwierząt hodowlanych i domowych. Na wsiach psy chodzą luzem, nie ma ogrodzeń, albo są nieszczelne. Właściciele w ciągu dnia trzymają psy na łańcuchu, a w nocy je spuszczają luzem, żeby się »wybiegały«. Krowy, konie, owce czy kozy też bywają źle zabezpieczone. A to wabi wilki, dla których takie niepilnowane zwierzę jest łatwym celem — mówi dr hab. Michał Żmihorski cytowany przez OKO.press.

Doradza, aby w przypadku zagrożenia zastosować proste, ale skuteczne rozwiązania. Gospodarze powinni mieć ogrodzenia elektryczne, fladry, czy też psy pasterskie. Rolnikom powinny być także zagwarantowane odszkodowania w przypadku ataku wilków.

Jak zaznacza Żmihorski decyzja o odstrzale powinna być wydawana po dokładnej analizie zdarzenia. Trzeba udowodnić, że szkody zostały faktycznie wyrządzone przez wilki, a nie przez bezpańskie psy. Ekspert dodał, że sporym problemem jest nielegalny odstrzał wilków.

Na razie nie widać zagrożenia dla populacji wilków, jakie mógłby wywołać taki odstrzał. Większym zagrożeniem jest odstrzał nielegalny - dodał Michał Żmihorski.
Autor: ABA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić