Kutno wydało 40 mln zł. Mieszkańcy są wściekli i zrozpaczeni

558

Plac Wolności w Kutnie w ostatnim czasie przeszedł rewitalizację i władze właśnie pochwaliły się jej efektami końcowymi. Trudno jednak znaleźć jakiegokolwiek pochwały dla tego projektu. Większość osób pisze o "potwornej betonozie" i zniszczeniu wyglądu miasta.

Kutno wydało 40 mln zł. Mieszkańcy są wściekli i zrozpaczeni
(Twitter.com)

W Kutnie zakończyła się rewitalizacja Placu Wolności. Jak można przeczytać na stronie Urzędu Miasta był to pomysł mieszkańców, którzy potrzebowali lepiej zorganizowanej przestrzeni.

Betonowy plac w Kutnie

Po rewitalizacji będzie to miejsce spotkań, plac tętniący życiem i schowany pod płytą placu parking dla 132 samochodów z miejscami dla niepełnosprawnych, matek z dziećmi oraz z ładowarkami dla samochodów elektrycznych - mówił Jacek Boczkaja, zastępca prezydenta Kutna.

Plac jest wyłożony kostką i granitem. Pojawiły się także ławki i duża wolna przestrzeń, na której faktycznie można urządzać miejskie imprezy. Zabrakło tylko jednego - drzew, które wcześniej rosły dookoła całego terenu. Mieszkańcy Kutna i internauci nie zostawili na projekcie suchej nitki.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Większość osób nazywa plac "betonową patelnią", "betonozą" czy też "nagrobkiem" ze względu na wszechobecny granit. Jak przekazuje Jan Mencwel, aktywista Miasto Jest Nasze "ta masakra kosztowała prawie 40 mln zł, z czego 18 mln z funduszy europejskich".

Ludzie niejedną głupotę są w stanie przyjąć ze względów estetycznych. To jednak ani nie wygląda, ani nie jest mądre.
Lubię ascetyzm betonu, ale my potrzebujemy zieleni, drzew, a nie betonowych pustyni.
Betonowa ściana płaczu - piszą internauci pod zdjęciami projektu.
Zobacz także: Zadośuczynienie za śmierć po szczepionce? "Nie ma dowodu, że jest związek, projekt nie przewiduje"
Autor: ABA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić