Najważniejsze informacje
- W Szonowie odkryto 30 zaniedbanych psów w fatalnych warunkach.
- Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt podjął interwencję.
- Policja nie otrzymała zgłoszenia o sytuacji.
W miejscowości Szonowo (woj. kujawsko-pomorskie), Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt (DIOZ) ujawnił dramatyczne realia życia 30 psów, przetrzymywanych w jednym z domów przez starsze małżeństwo. Zwierzęta egzystowały w warunkach skrajnego zaniedbania – chore, niedożywione i pozbawione podstawowej opieki. W odpowiedzi na zgłoszenie, inspektorzy DIOZ natychmiast rozpoczęli akcję ratunkową.
Według ustaleń inspektorów, psy przez blisko 20 lat żyły w warunkach, które trudno opisać słowami – chore, wychudzone, pozbawione opieki weterynaryjnej i jakiejkolwiek troski. Ich "opiekunami" byli starsi ludzie: 81-letnia kobieta i 86-letni mężczyzna. "Nie śmierdziało biedą. Śmierdziało strachem, bólem i rozkładem ciał chorych zwierząt" - opisują inspektorzy DIOZ.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwójka staruszków zbierała psy. Nikt nie zareagował
Mimo dramatycznej sytuacji, ani rodzina, ani sąsiedzi nie zgłosili problemu odpowiednim służbom. Córka właścicieli twierdziła, że jej rodzice mieli tylko cztery małe psy. Policja w Grudziądzu nie otrzymała żadnego zgłoszenia w tej sprawie, co budzi zdziwienie wśród przedstawicieli DIOZ.
„Wszystkie psy odbieramy! Wszystkie. Jednego po drugim. Każde w stanie wymagającym natychmiastowej opieki” - przekazał DIOZ na swoim profilu społecznościowym.
Zbieractwo zwierząt to nie tylko problem opiekuńczy — to poważne zaburzenie psychiczne, które wymaga zdecydowanej reakcji otoczenia, rodziny, służb i sąsiadów. Osoba dotknięta tym zaburzeniem często działa z pozorną "miłością", która w rzeczywistości zamienia się w koszmar dla zwierząt - informują inspektorzy DIOZ.
Wszystkie psy przeszły badania
Jak donosi DIOZ, od świtu bez przerwy trwają intensywne działania diagnostyczne i lecznicze. Każde zwierzę przechodzi kompleksowe badania: wykonano morfologię, biochemię, testy hormonalne i serologiczne. Psy zostały odrobaczone, odpchlone, zaczipowane. Trwa wykonywanie USG, RTG, echo serca. Zakładana jest pełna dokumentacja medyczna, oceniany stan ogólny oraz wiek zwierząt.
Stan wielu zwierząt jest dramatyczny. Jeden z psów wykazuje objawy skrajnego osłabienia – zdiagnozowano przetrwały przewód Botalla oraz zwężenie tętnicy płucnej. U innego istnieje podejrzenie urazu kręgosłupa – wymaga pilnego rezonansu. Jak informuje DIOZ, kilka suczek ma rozległe guzy nowotworowe na listwach mlecznych i zaawansowane stany zapalne skóry.
Wszystkie psy są zarażone pasożytami, cierpią na anemię i liczne infekcje. U wielu występują objawy chowu wsobnego – wnętrostwo, problemy ortopedyczne, okulistyczne i immunologiczne. Jak donosi DIOZ, zwierzęta są kąpane w leczniczych preparatach biobójczych w celu zwalczania świerzbu, grzybic i infekcji bakteryjnych.