Ceniony chirurg zginął w wypadku. Żona napisała tylko trzy zdania
W tragicznym wypadku samochodowym zginął ceniony kaliski chirurg naczyniowy dr Tadeusz Zaleski. Samochód, którym podróżował z dwójką dzieci, zderzył się czołowo pod Czaplinkiem z ciężarówką. Współpracownicy, przyjaciele i rodzina żegnają uznanego lekarza wzruszającymi słowami.
W piątek, 16 sierpnia, na drodze krajowej 20 między miejscowościami Żelisławie a Siemczyno (woj. zachodniopomorskie) doszło do tragicznego wypadku. W wyniku czołowego zderzenia Mercedesa z ciężarówką zginął ceniony chirurg naczyniowy z Kalisza, dr Tadeusz Zaleski.
W samochodzie z 60-latkiem podróżowała także dwójka jego dzieci w wieku 8 i 10 lat, które w ciężkim stanie zostały przetransportowane do szpitala.
Przeczytaj też: Atak nożem w Poznaniu. Musieli użyć gazu, tragedia była o krok
Jak zaznacza "Fakt", Mercedes prowadzony przez lekarza został praktycznie zmiażdżony po uderzeniu z lewej strony. Kierowca nie miał żadnych szans na przeżycie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Groźny wypadek na rondzie. Bus przewrócił się na bok
Dr Zaleski, który przez lata służył pacjentom swoją wiedzą i doświadczeniem, był niezwykle szanowany zarówno przez pacjentów, jak i współpracowników.
Przez wiele lat poświęcał swoje życie służbie zdrowia. Jego niezwykła charyzma, wiedza oraz empatia zjednywały mu szacunek i miłość zarówno pacjentów, jak i współpracowników – wspominają doktora pracownicy Centrum Medycznego Medyk w Kaliszu.
Odejście dr Zaleskiego to ogromna strata nie tylko dla jego najbliższych, ale także dla całego środowiska medycznego.
Nieoceniony w trudnych chwilach, potrafił zawsze znaleźć odpowiednie słowa otuchy, niosąc nadzieję tam, gdzie na pozór jej brakowało – czytamy we wzruszającym pożegnaniu.
Współpracownicy dodali też, że odejście tak wspaniałego człowieka zostawia za sobą wielką pustkę. Mają nadzieję, że jego duch będzie żył w każdym z tych, którzy mieli szczęście go poznać i wspólnie z nim pracować.
Prezydent Kalisza, Krystian Kinastowski, dołączył do pożegnania cenionego lekarza.
Ceniony przez pacjentów specjalista, pełen empatii człowiek. Szanowany i lubiany przez współpracowników. Wiele lat leczył pacjentów w kaliskim szpitalu i poradniach w naszym mieście. Cześć Jego pamięci – napisał.
Wzruszenie nie kryła żona dr Zaleskiego, dziękując za wsparcie i wspominając, jak jej mąż był zaangażowany w pracę.
Trudno znaleźć człowieka równie zaangażowanego w pracę, dla której poświęcił całe swoje życie i dla której umarł między jednym a drugim dyżurem. Tadziu moja miłość na zawsze pozostanie w sercu. Wreszcie się wyśpisz... – skomentowała wpis współpracowników zmarłego tragicznie męża.
Przeczytaj też: Pojechali do Zakopanego. "Zdecydowaliśmy się na nocleg w aucie"