Kamil Karnowski
Kamil Karnowski| 

Chciał zapłacić grzywnę wiaderkiem jednogroszówek. Kasjerki: Nie przyjmiemy

302

Nietypowa akcja rozegrała się w sądzie w Świdniku. Ukarany grzywną mężczyzna postanowił, że zapłaci karę, osobiście przynosząc pieniądze do kasy. By jednak spłata była bardziej widowiskowa, kwota 200 zł została przyniesiona w nominałach 1, 2 i 5 groszy.

Chciał zapłacić grzywnę wiaderkiem jednogroszówek. Kasjerki: Nie przyjmiemy
Nietypowa sytuacja w Świdniku. Mężczyzna chciał zapłacić grzywnę wiaderkiem monet (East News, Facebook)

Przyszedł do sądu z wiaderkiem monet. Sądowe kasjerki nie chciały jednak przyjąć takiej formy zapłaty, twierdząc, że te pieniądze muszą być zdezynfekowane i posegregowane, by mogły zostać wpłacone do kasy.

W sądzie w Świdniku musiała się pojawić policja. Funkcjonariuszy zawiadomił "złośliwy" obywatel, który tłumaczył, że jeśli w poniedziałek nie zapłaci grzywny, będzie musiał odbyć karę pozbawienia wolności.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Ze zgłoszenia wynikało, że pomiędzy zgłaszającym a kasjerkami doszło do nieporozumienia. Po dotarciu na miejsce patrolu okazało się, że pracownice sądowej kasy pouczyły mężczyznę, że te pieniądze muszą być zdezynfekowane i posegregowane, by mogły je przyjąć. W obecności policji ten mężczyzna opuścił budynek sądu – relacjonuje asp. Elwira Domaradzka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świdniku, w rozmowie ze spottedlublin.pl
Zobacz także: Skarb pod podłogą. Niezwykłe znalezisko w kościele w Barczewie
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić