Chciał zrobić synkowi zdjęcie z panterą w cyrku. Dramat w Rosji

W objazdowym cyrku w Angarsku w Rosji doszło do dramatycznego wypadku. Jak informuje "Daily Mail", trzyletni Wowa został ciężko ranny po tym, jak zaatakowała go pantera wypuszczona z klatki. Co ciekawe, zrobiono to na prośbę jego ojca.

Trzyletni chłopiec został zaatakowany przez panterę Trzyletni chłopiec został zaatakowany przez panterę
Źródło zdjęć: © Pixabay
Malwina Witkowska

Chłopiec odniósł poważne obrażenia, w tym liczne rany na twarzy, głowie, plecach i nogach. Po ataku został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie lekarze założyli mu szwy i rozpoczęli obserwację ze względu na ryzyko infekcji oraz możliwość zakażenia wścieklizną. Matka dziecka, Swietłana, nie miała pojęcia o zamiarach byłego męża i o tym, że planował zorganizować spotkanie z dzikim zwierzęciem dla syna.

Nie wiedziałam o tym. Oczywiście, nie pozwoliłabym na to. Z tego, co rozumiem, ma tam znajomych. Wypuścili panterę z klatki, a ona zaatakowała mojego syna. Płakał, jego głowa była cała we krwi - mówiła Swietłana.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Integracja Unii Europejskiej. "Absolutny fenomen dla świata"

Cyrk Wild Drive jest znany z szerokiej oferty widowisk, w których pojawiają się akrobaci, egzotyczne zwierzęta, iluzjoniści oraz klauni, zapewniając publiczności różnorodne atrakcje i emocje.

Jednak w kontekście niedawnego incydentu z udziałem pantery przedstawiciele cyrku twierdzą, że zwierzę to nie jest częścią oficjalnego programu i nie bierze udziału w występach dla publiczności. Media informują, że pantera należy do jednego z artystów zatrudnionych w cyrku, a chłopcu pokazano ją prywatnie, poza sceną i bez dodatkowych zabezpieczeń.

Chłopca zaatakowała pantera. Właścicielowi grozi więzienie

Po ataku matka poszkodowanego dziecka zgłosiła sprawę do prokuratury, a rosyjski Komitet Śledczy wszczął śledztwo w sprawie karnej przeciwko cyrkowi i właścicielowi zwierzęcia. Śledczy badają okoliczności, w których doszło do kontaktu z niebezpiecznym zwierzęciem, oraz to, czy przestrzegano norm bezpieczeństwa wymaganych przy posiadaniu i pokazywaniu dzikich zwierząt.

Właściciel pantery może stanąć przed sądem za niedopilnowanie zasad bezpieczeństwa, co doprowadziło do poważnych obrażeń u dziecka. Jeżeli zostanie uznany za winnego, grozi mu kara pozbawienia wolności do sześciu lat za spowodowanie ciężkiego zagrożenia zdrowia z powodu zaniedbania.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Tego dzieci nie powinny widzieć podczas sylwestra. Eskpertka wskazuje
Tego dzieci nie powinny widzieć podczas sylwestra. Eskpertka wskazuje
Bp Artur Ważny o lekcjach religii. To  uderzyło we frekwencję
Bp Artur Ważny o lekcjach religii. To uderzyło we frekwencję
Przyłapany w Lidlu. W tle 4900 zł. Wszyscy zobaczą jego twarz
Przyłapany w Lidlu. W tle 4900 zł. Wszyscy zobaczą jego twarz
Obraził 12-latka za kolor skóry. Grozi mu więzienie
Obraził 12-latka za kolor skóry. Grozi mu więzienie
Sensacyjne odkrycie. Skrzynie na dnie jeziora. Ujawnił, co skrywały
Sensacyjne odkrycie. Skrzynie na dnie jeziora. Ujawnił, co skrywały
Pani Jola wyszła na ogród. Te obrazki zapamięta na długo
Pani Jola wyszła na ogród. Te obrazki zapamięta na długo
Nie płacił alimentów. Wpadł na lotnisku
Nie płacił alimentów. Wpadł na lotnisku
Tu spadło 57 cm śniegu. Tak wygląda Mława
Tu spadło 57 cm śniegu. Tak wygląda Mława
Białoruś leczy żołnierzy Putina. Z pola walki do sanatorium
Białoruś leczy żołnierzy Putina. Z pola walki do sanatorium
Odkrycie koło Wrocławia. Ponad 30 ciał niemieckich żołnierzy
Odkrycie koło Wrocławia. Ponad 30 ciał niemieckich żołnierzy
Paraliż na S7. Tak zachowali się policjanci. Jest nagranie
Paraliż na S7. Tak zachowali się policjanci. Jest nagranie
Terroryzował kierowców na A4. Co z Rafałem H.? Psychiatrzy orzekli
Terroryzował kierowców na A4. Co z Rafałem H.? Psychiatrzy orzekli