Czarnek zalazł mu za skórę. Nauczyciel wpadł na "szalony pomysł"

TOK FM przytacza losy pana Artura Sierawskiego, który był nauczycielem historii. W szkole radził sobie doskonale, a uczniowie naprawdę go lubili. W pewnym momencie uznał jednak, że ma dość. Postanowił zmienić zawód i założył własny biznes. Jak mówi, teraz "zarabia co najmniej dwa razy więcej".

Przemysław CzarnekPrzemysław Czarnek
Źródło zdjęć: © Getty Images | Mateusz Wlodarczyk

Pan Artur przez wiele lat nauczał historii. W tej roli realizował się bardzo dobrze. Przyszedł jednak moment, w którym podjął radykalną decyzję. Rzucił dotychczasowe życie i... otworzył zakład pogrzebowy.

Może to i szalony pomysł, bo wchodziłem w nowy biznes bez żadnego doświadczenia. Ale to też nie była nagła decyzja - zaznaczył były nauczyciel w rozmowie z tokfm.pl.

Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na taki krok zdecydował się ze względu na sytuację w polskim szkolnictwie. - Ciągłe zmiany, reformy. Nie mówiąc już o tym, że od zawsze irytowała mnie biurokracja. Cały czas tylko papiery, tabele, wykresy, sprawozdania. Ciągle coś, a nie uczeń. "Napisz, że to zrobiłeś. Papier wszystko przyjmie, w razie kontroli, żeby się zgadzało" - słyszałem co chwilę. Albo - to już czysty idiotyzm - jako nauczyciel musiałem wykazywać, że naprawdę zrobiłem wszystko, co było w mojej mocy, wykorzystałem wszystkie dostępne środki, by dany uczeń nie dostał jedynki na koniec roku - kontynuował.

Albo musiałem tłumaczyć, dlaczego wyniki matur są takie, a nie inne. Nawet jeśli robiłem dużo, zostawałem po godzinach, choć nikt mi za to nie płacił, organizowałem dodatkowe zajęcia przygotowujące do matury, na które część uczniów nie przychodziła w ogóle, a druga część nie robiła na nich nic. Nie mogłem całe życie udowadniać, że nie jestem wielbłądem. Na to nakładała się też atmosfera, w tym zazdrość, że np. ktoś ma 50 czy 100 zł więcej dodatku motywacyjnego. A dlaczego, a po co? I drążenie, dyskusja - podkreślił.

Nie chciał dłużej pracować w szkole. Oto powód

Powodem niechęci do pracy w szkole był też sam minister edukacji Przemysław Czarnek.

Inna rzecz, że Przemysław Czarnek też zalazł mi za skórę. Choć myślałem, że po Annie Zalewskiej gorzej być już nie może. Czarnek przebił jednak wszystkich ministrów edukacji razem wziętych - tym bardziej że wtedy właśnie tworzył się podręcznik do HiT-u. To kolejny z aspektów - wyjaśnił były już nauczyciel.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany