Czeski Jesenik pod wodą. Horror rozgrywa się tuż przy polskiej granicy

Górskie miasteczko Jesenik (pol. Jesionik), położone w Czechach niedaleko granicy z Polską, zostało całkowicie zalane wodą. Straż pożarna obecnie korzysta z helikopterów, a tam, gdzie warunki jeszcze na to pozwalają, używa wozów strażackich i łodzi do udzielania pomocy. Do tej pory udało się ewakuować 168 osób, w tym małe dzieci. Miasto leży 45 km od Głuchołazów.

Czeski Jesenik pod wodą. Horror rozgrywa się tuż przy polskiej gCzeski Jesenik pod wodą. Horror rozgrywa się tuż przy polskiej granicy
Źródło zdjęć: © YouTube
Malwina Witkowska

Od sobotniego poranka największe opady deszczu wystąpiły w regionach Jesionika, Beskidów i Karkonoszy. Znaczna ilość wody, która zgodnie z wcześniejszymi prognozami miała zasilić rzekę Sázavę, ostatecznie skoncentrowała się nad Jesionikami.

Jak informuje portal blesk.cz, miasto zostało poważnie dotknięte przez powódź. Mieszkańcy zostali ostrzeżeni, aby nie wychodzili na zewnątrz, gdyż warunki są bardzo niebezpieczne. Niektóre budynki są uszkodzone przez wodę, kilka się zawaliło.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prowadzi sklep w Kłodzku. “Przypominam sobie rok 1997”

"Nie wychodź! Zdecydowanie zalecamy, aby w tej chwili nigdzie nie wychodzić ani nie jeździć. Sytuacja pozostaje krytyczna i może się zmienić w krótkim czasie. Nie ryzykujcie niepotrzebnie życia" - poinformowało miasto Jeseník na swojej stronie na Facebooku.

Strażacy od godzin nocnych ratują mieszkańców Jesionika i okolicznych miejscowości wzdłuż rzeki Belá wszelkimi dostępnymi środkami. "Obecnie używamy helikopterów. Tam, gdzie jest to jeszcze możliwe, nadal pomagamy wozami strażackimi lub łodziami. W sumie uratowaliśmy już 168 osób, w tym małe dzieci" - powiedzieli strażacy ze Straży Pożarnej Kraju Ołomunieckiego, cytowani przez portal blesk.cz.

Czechy walczą z dramatyczną powodzią

Straż pożarna apeluje do mieszkańców, aby bezwzględnie stosowali się do poleceń dotyczących ewakuacji, ponieważ zbyt często ratownicy muszą wracać po osoby, które odmówiły opuszczenia swoich domów.

Na przykład w miejscowości Rapotín strażacy musieli uratować 80-letniego mężczyznę, który początkowo nie chciał ewakuować się z domu, a później czekał na pomoc, siedząc na ogrodzeniu, gdy poziom wody gwałtownie wzrósł.

"Apelujemy do mieszkańców, aby nie zbliżali się do rzek ani nie jeździli w ich okolice z czystej ciekawości, by zobaczyć wzburzoną wodę. Obszary wokół rzek są silnie podmokłe, a brzegi, ścieżki i chodniki mogą być uszkodzone. Narażasz się na niebezpieczeństwo i utrudniasz działania służb ratowniczych" – przekazało miasto Jeseník na Facebooku.

W mediach społecznościowych krążą nagrania, które ukazują skalę zniszczeń. Jedno z nich dokumentuje moment, gdy starszy mężczyzna próbował przejść przez ulicę. Jednak porwał go nurt i to ratownicy musieli rzucić się Czechowi na pomoc.

Wybrane dla Ciebie
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Grzyby przed świętami. Influencer „Skarby lasu” wrócił z pełnym koszem zielonek
Grzyby przed świętami. Influencer „Skarby lasu” wrócił z pełnym koszem zielonek
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego